"Aktualnie sytuacja jest dosyć trudna. Na szacunki, myślę, przyjdzie jeszcze czas. Zaczynamy trochę bilansować jakie ponieśliśmy strat bezpośrednie, jakie mamy koszty po naszej stronie. Przede wszystkim będą bardzo duże koszty osobowe" - mówi w RMF FM komendant główny Pańśtwowej Straży Pożarnej, Wiesław Leśniakiewicz.
Według niego wielu ratowników wykonuje już godziny nadliczbowe, za które trzeba sporo zapłacić, choć strażacy liczą na pomoc finansową rządu. A to nie koniec strat - woda zniszczyła pięć niezwykle drogich wozów ratunkowych.