Nord Stream (Gazociąg Północny), którym gaz z Rosji przez Morze Bałtyckie ma popłynąć bezpośrednio do Niemiec, będzie kosztował o prawie 2 mld dolarów więcej niż dotychczas podawano. Według cytowanej w środę przez dziennik "Wiedomosti" Iriny Wasiljewej z kontrolowanej przez rosyjski Gazprom spółki Nord Stream, która projektuje, a także będzie układać i eksploatować bałtycką rurę, budowa magistrali pochłonie 8,8 mld euro, czyli 12 mld dolarów.

Reklama

Dotychczas Gazprom utrzymywał, że ułożenie morskiego odcinka Gazociągu Północnego będzie kosztowało 7,4 mld euro, czyli 10,1 mld dolarów. Poprzedniego dnia Nord Stream podpisała w Londynie porozumienie z 26 bankami, które wyłożą pieniądze na magistralę. Operator projektu otrzyma 3,9 mld euro, w tym 3,1 mld na 16 lat pod gwarancje agencji ubezpieczeń kredytów eksportowych Niemiec i Włoch - Hermes i SACE. 800 mln euro banki pożyczą spółce na 10 lat bez żadnych zabezpieczeń.

Gazociąg Północny będą tworzyły dwie nitki o długości po 1220 km i przepustowości po 27,5 mld metrów sześciennych surowca rocznie. Będzie się zaczynać w rejonie rosyjskiego Wyborga, a kończyć w okolicach niemieckiego Greifswaldu, w pobliżu granicy z Polską. Rura będzie przebiegała przez wody terytorialne bądź wyłączne strefy ekonomiczne Rosji, Finlandii, Szwecji, Danii i Niemiec. Wszystkie te kraje wyraziły już zgodę na ułożenie gazociągu.

Budowa Nord Stream rozpocznie się w kwietniu. Pierwsza nitka magistrali ma być gotowa w maju 2011 roku. Wtedy rozpocznie się układanie drugiej nitki. Do eksploatacji ma być przekazana w 2012 roku. Pierwszy gaz Gazociągiem Północnym powinien popłynąć we wrześniu 2011 roku.

Dyrektor finansowy Nord Stream Paul Corcoran poinformował, że pieniądze na budowę drugiej nitki spółka planuje pozyskać do końca bieżącego roku. Corcoran szacuje, że będzie ona potrzebowała na to 2,5 mld euro.