Większość publicznych zakładów opieki zdrowotnej oszczędza na przeglądach i konserwacji specjalistycznego sprzętu, a aparatura, którą posiadają, jest wyeksploatowana, przez co nie gwarantuje bezpieczeństwa pacjentom - alarmuje Najwyższa Izba Kontroli.
Według rzecznika NIK Paweł Biedziak, kontrolerzy sprawdzili 53 samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej. Kontrola dotyczyła wykorzystania specjalistycznej aparatury medycznej w latach 2006, 2007 i pierwszego półrocza 2008 roku. "Skala odkrytych nieprawidłowości związanych z jakością tych świadczeń oraz ich dostępnością jest niepokojąco wysoka. Kontrola zakończyła się wydaniem oceny negatywnej" - zaznaczył Biedziak.
>>>NIK: Szpitale są groźne dla chorych
Z raportu pokontrolnego wynika m.in., że aż w 88 proc. spośród sprawdzonych placówek urządzenia rentgenowskie były w znacznym stopniu wyeksploatowane, najstarsze miały ponad 40 lat. Połowa szpitali nie zachowywała należytej staranności w utrzymaniu ich właściwego stanu technicznego np. zaniedbując konserwacje. Prawie dwie trzecie zakładów nie przestrzegało też obowiązku okresowych testów aparatury, mających na celu sprawdzenie jej fizycznych parametrów, co mogło odbijać się na dokładności uzyskanych wyników.
"Kontrolerzy NIK odkryli również skandaliczne przypadki użytkowania urządzeń, o których było wiadomo, że nie spełniają norm radiologicznych i narażają pacjentów oraz personel na nadmierną dawkę promieniowania rentgenowskiego; m.in. w Szpitalu Praskim w Warszawie, Szpitalu Uniwersyteckim w Bydgoszczy oraz w ZOZ Poznań-Jeżyce - gdzie dyrektor tłumaczył, że aparat, potencjalnie niebezpieczny dla pacjentów, wykorzystywany był tylko w sytuacjach awaryjnych" - dodał Biedziak