Niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble poinformował we wtorek, że dał zielone światło na zakup płyty CD ze skradzionymi danymi domniemanych niemieckich oszustów podatkowych. "W zasadzie decyzja już zapadła" - powiedział Schaeuble gazecie "Augsburger Allgemeine".
Jak wyjaśnił, pod względem prawnym sprawa przypomina aferę podatkową sprzed dwóch lat, gdy niemieckie władze także zapłaciły za dane o tajnych kontach w banku LGT w Liechtensteinie. "Dlatego nie mogliśmy teraz zdecydować inaczej" - ocenił minister. W poniedziałek za kupnem danych opowiedziała się również kanclerz Angela Merkel.
Informator, który zaoferował niemieckim władzom płytę CD z informacjami o szwajcarskich kontach około 1500 osób, zażądał za swe usługi 2,5 mln euro. Eksperci szacują, że niemiecki fiskus mógłby dzięki tym danym odzyskać nawet 100 mln euro należnych podatków.
Oferta wywołała jednak w Niemczech wiele kontrowersji. Część polityków liberalnej FDP oraz chadecji uważa, że rząd nie powinien płacić za skradzione dane. Przed kupnem płyty ostrzegają Berlin także władze Szwajcarii.