Przewozy Regionalne, lokalne koleje, Intercity - dzięki tej konkurencji na polskich torach pasażerowie mogą liczyć na ciekawe promocje i tanie bilety. To jednak wkróce będzie należeć do przeszłości. Rząd uznał, jak twierdzi "Metro", że konkurencja uderza w PKP Intercity, więc trzeba pomóc firmie. Do tego, według resortu infrastruktury, konkurencja obniża zyski, więc przewoźnicy nie mają środków na inwestycje w tabor, czy infrastrukturę.

Reklama

>>>Rząd: Kolej dobrze poradziła sobie z zimą

Jakie jest rozwiązanie? Według rządu samorządy będą mogły przyznawać pięcioletnią koncesję na wyłączność obsługi połączenia. W przetargu wystartują tylko firmy z nowoczesnym taborem, przyjaznym dla niepełnosprawnych. To, według "Metra", wykończy małe firmy, które może i mają starszy sprzęt, ale wożą ludzi za grosze.

Oczywiście szefowie InterCity zacierają ręce. Według nich wreszcie nie trzeba będzie obniżać cen biletów. "W kolei nie ma konkurencji na całym świecie, a podbieranie sobie nawzajem pasażerów do niczego dobrego nie prowadzi. Na pytanie, czy uważa, że zmiany będą oznaczały wycięcie tańszych połączeń z rozkładu, odpowiada: - One mogą zostać, ale będą jeździć w dłuższych odstępach czasu i np. będą zatrzymywać się w małych miejscowościach, żeby nie być bezpośrednią konkurencją dla szybkich połączeń" - tłumaczy portalowi rynek-kolejowy.pl Paweł Ney, rzecznik PKP IC.