Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych jasno pokazała, że konserwy rybne to wielkie oszustwo. Okazało się bowiem, że w puszkach jest o 20 procent ryby mniej, do tego nie ma tylu warzyw, co powinno być. W zamian za to dostajemy więcej tłuszczu i wody, czy oleju, niż przewidują wszelkie normy. Na szczęście żadna badana puszka nie okazała się trująca.
>>>Tak trują nas producenci serków
Puszki były też nieprawidłowo oznaczone. Najczęściej stwierdzaną nieprawidłowością był brak lub nieprawidłowo podana ilość nominalna produktu oraz brak lub nieprawidłowo podany wykaz składników, np. brak procentowej zawartości szprota, który występował w nazwie produktu
Co czeka niesolidnych producentów? Muszą zapłacić 12 tysięcy złotych kary. Do tego inspektorzy zakazali sprzedawać 2 ton puszek, a 6 ton producenci muszą prawidłowo oznakować.