Majątek posła Romanowskiego: Debet na 114 milionów
Poseł PiS, Marcin Romanowski, zadeklarował w swoim oświadczeniu majątkowym 30 tys. zł i 6 tys. euro w gotówce. Wszystkie rubryki dotyczące nieruchomości, udziałów w spółkach czy prowadzenia działalności gospodarczej wypełnił "nie dotyczy". Oznacza to, że nie posiada ani domu, ani mieszkania, ani żadnego majątku ruchomego o wartości powyżej 10 tys. zł.
W 2024 roku jego główne źródło utrzymania stanowiły świadczenia z Kancelarii Sejmu – dieta parlamentarna w wysokości 43,8 tys. zł oraz uposażenie za 131,4 tys. zł. Dodatkowo, z Ministerstwa Sprawiedliwości otrzymał 40,8 tys. zł jako ekwiwalent za urlop i zwrot składek ZUS. Najmniejszym dopływem gotówki były wykłady w AKSİM, które przyniosły mu niecałe 2 tys. zł.
Ogromne zabezpieczenie i polityczny azyl
Jak podaje portal Fakt, prawdziwą sensację w oświadczeniu Romanowskiego wywołała pozycja dotycząca zobowiązań. Poseł ujawnił zabezpieczenie na swoim rachunku bankowym na gigantyczną kwotę 114 mln 710 tys. 489,40 zł. Ten ogromny debet tłumaczy w dość kontrowersyjny sposób. Twierdzi, że zabezpieczenie to zostało "dokonane przez osoby, co do których istnieje uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa bezprawnego pozbawienia wolności". Łączy to z "politycznie motywowanym śledztwem w sprawie Funduszu Sprawiedliwości", a jako potwierdzenie swojej wersji przedstawia fakt otrzymania azylu politycznego na Węgrzech "ze względu na uzasadnioną obawę braku dostępu do uczciwego wymiaru sprawiedliwości".
Warto zaznaczyć, że oświadczenie to zostało złożone już po tym, jak Romanowski opuścił Polskę, a prokuratura postawiła mu 11 zarzutów związanych z nieprawidłowościami w Funduszu Sprawiedliwości, w tym zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.