Do 2031 roku wszyscy odbiorcy energii elektrycznej będą musieli korzystać z liczników umożliwiających zdalny odczyt. Dzięki nim rozliczenia będą prowadzone na podstawie rzeczywistego zużycia energii, a klienci zyskają możliwość korzystania z dynamicznych taryf.

Liczniki zdalnego odczytu do 2031 roku

Energa-Operator ogłosiła przetarg na dostawę ponad 700 tysięcy takich liczników. Pozwoli jej to jako pierwszej firmie w Polsce objąć całą swoją sieć systemem zdalnego pomiaru. Nowe urządzenia będą instalowane w latach 2026-2027, zastępując dotychczasowe tradycyjne liczniki oraz te zdalne, które wymagają wymiany ze względu na upływ czasu ich ważności.

Reklama

Według Energa-Operator, system zdalnego odczytu daje klientom wiele korzyści, m.in. szybszą zmianę taryfy, dostęp do nowych usług w przygotowaniu, a także możliwość korzystania z taryf dynamicznych. Dodatkowo, użytkownicy zainstalowanych liczników mają dostęp do aplikacji "Mój licznik”, która pozwala śledzić i analizować zużycie prądu w różnych okresach czasowych.

Inteligentne liczniki są obecnie jednym z głównych kierunków rozwoju sieci energetycznych. Urządzenia te automatycznie przesyłają dane o zużyciu energii do centralnego systemu i muszą spełniać określone wymagania zawarte w rozporządzeniu ministra klimatu i środowiska z 2022 roku. Liczniki te zapisują dane, które są podstawą do rozliczeń za dostarczoną energię.

Obowiązek UE

Unia Europejska nakłada obowiązek instalacji takich liczników — do końca 2028 roku powinno je posiadać 80 prroc. odbiorców energii, a do połowy 2031 roku – wszyscy. Operatorzy systemów dystrybucyjnych są odpowiedzialni za realizację tych założeń. Polska osiągnęła już pierwszy z wyznaczonych celów, czyli 35 proc. wyposażonych odbiorców, wcześniej niż planowano – w 2024 roku. Kolejnym krokiem będzie osiągnięcie poziomu 65 proc. do końca 2027 roku.