Problem z recyklingiem
Jak podaje portalsamorzadowy.pl to nie pierwszy raz, kiedy gminy mają problem z recyklingiem – już w 2020 roku wiele z nich nie sprostało wymaganiom, co poskutkowało dotkliwymi sankcjami finansowymi, sięgającymi nawet miliona złotych. Choć w kolejnych latach przepisy były nieco łagodniejsze, poziomy recyklingu systematycznie rosły, a w 2025 roku oczekiwania będą jeszcze wyższe.
Dlaczego gminy nie radzą sobie z gospodarką odpadami? Przyczyn jest wiele – od niewystarczającej świadomości mieszkańców w zakresie segregacji śmieci, przez brak skutecznych mechanizmów kontrolowania firm zajmujących się odpadami, aż po niejasności dotyczące zaliczania niektórych frakcji do poziomu recyklingu.
System kaucyjny od października
Dodatkowe wyzwanie stanowi wprowadzenie systemu kaucyjnego, który zacznie obowiązywać od października 2025 roku. Samorządowcy obawiają się, że część odpadów, które mogłyby być wliczone do recyklingu, "ucieknie” z systemu gminnego, co jeszcze bardziej utrudni spełnienie wymogów.
Samorządy domagają się zmian systemowych, które pomogą im w realizacji tych obowiązków. Postulują m.in.
- umorzenie kar za niespełnienie poziomów recyklingu w 2020 roku
- wprowadzenie mechanizmów, które wymuszą na firmach zajmujących się odpadami większą przejrzystość dotyczącą ich przetwarzania.
Co istotne, gminy chcą również nagradzać mieszkańców, którzy produkują mniej odpadów.
Bonus dla mieszkańców
- Proponują wprowadzenie możliwości częściowego zwolnienia z opłat za śmieci dla właścicieli nieruchomości, którzy nie wytwarzają popiołów paleniskowych, np. dzięki korzystaniu z
- pomp ciepła,
- kotłów na
- pelet lub gaz.
Dziś osoby te płacą tyle samo za wywóz śmieci, co mieszkańcy spalający węgiel i produkujący popiół, mimo że generują mniej odpadów.
Taki system miałby być bonusem dla tych, którzy wybierają ekologiczne rozwiązania – zarówno w trosce o środowisko, jak i własny portfel