Legia kupiła wicekróla strzelców poprzedniego sezonu
Legia długo szukała zawodnika na pozycję numer 9. Ostatecznie wybór padł na Szkurina. 25-latek w obecnym sezonie w barwach Stali zdobył pięć bramek. Ubiegłe rozgrywki polskiej Ekstraklasy zakończył z 16. golami na koncie i z takim wynikiem został wicekrólem strzelców.
Pierwsze informacje o możliwej przeprowadzce Szkurina do Warszawy pojawiły się 17 lutego. Trzy dni później Legia oficjalnie ogłosiła, że 25-latek został jej piłkarzem. O kulisach transferu napastnika do ekipy ze stolicy szerzej piszą białoruskie media.
Szkurin twardo negocjował z Legią
"Tribuna" informuje, że rozmowy pomiędzy Legią i Stalą trwały już od około dwóch tygodni. Negocjacje przebiegały sprawnie, bo kwota oferowana przez stołeczny klub była bliska oczekiwaniom szefów mieleckiego zespołu. Według nieoficjalnych informacji suma transferu ostatecznie wyniosła 1,5 mln euro.
Białoruskie media ujawniają, że dla Legii trudniejsze były rozmowy z samym piłkarzem i jego agentami. "Tribuna" twierdzi, że Szkurin w Stali zarabiał 8 tysięcy euro miesięcznie. Legia zaproponowała mu dwukrotną podwyżkę. Oferta została odrzucona. Stawka była kilka razy podbija przez klub z Warszawy, ale zawodnik wiedząc, że Legia ma nóż na gardle i musi zakontraktować nowego napastnika przed końcem okna transferowego długo kręcił nosem.
Przeciętny Polak na miesięczną pensję Szkurina musi pracować 1,5 roku
Szkurin i jego agenci okazali się twardymi negocjatorami i ostatecznie miesięczne wynagrodzenie piłkarza będzie wynosić 27 tysięcy euro netto! Dodatkowo w umowie zawarto premie, których pierwotnie nie przewidziano w kontrakcie. Jednak już sama "goła" pensja Szkurina robi wrażenie.
27 tysięcy euro to w przeliczeniu ponad 112 tysięcy zł. Przeciętny Polak, by tyle zarobić musi pracować 18 miesięcy (średnia pensja netto w naszym kraju to nieco ponad 6,2 tys.). Według nieoficjalnych danych najlepiej opłacanym piłkarzem w polskiej Ekstraklasie jest Mikael Ishak. Roczne zarobki snajpera Lecha Poznań mają wynosić 4,18 mln zł.