Jak wskazuje minister, obecnie trwają intensywne prace nad rozwiązaniem, które spełniałoby wymagania Komisji Europejskiej i jednocześnie uzyskało akceptację koalicjantów. Reforma oskładkowania jest bowiem jednym z kluczowych kamieni milowych KPO, zakładających wprowadzenie pełnych składek na umowy cywilnoprawne już od początku 2025 roku.
Kontrowersje wokół KPO. Rząd zrezygnuje z oskładkowania umów cywilnoprawnych w 2025?
Za tę reformę na dzisiaj jest odpowiedzialne Ministerstwo Rodziny, ale decyzje w tej sprawie – jak w każdej fundamentalnej reformie, oczywiście – podejmuje pan premier. Na dzisiaj moje rozumienie jest takie, że w tym wymiarze oskładkowania pełnego takiej reformy do początku roku 2026 nie będzie, a tylko w takim razie to by można było wliczać do KPO– wyjaśniła Pełczyńska-Nałęcz w rozmowie z TOK FM.
Dialog z Komisją Europejską
W obliczu trudności z wdrożeniem pierwotnych założeń, rząd stara się wypracować kompromisowe rozwiązanie. Minister zaznaczyła jednak, że nie chce ujawniać szczegółów propozycji przed zakończeniem negocjacji.
Ja nie chcę teraz jeszcze ujawniać tego. […] Jeżeli już tutaj w Warszawie postawię Unię Europejską przed faktem dokonanym, efekt tych negocjacji będzie dla nas wszystkich mniej korzystny. Stąd jestem mniej może konkretna w tym, co mówię, ale kieruję się dobrem negocjowania KPO – dodała.
Minister Pełczyńska-Nałęcz zapowiedziała, że kwestia ta będzie jednym z tematów jej najbliższych rozmów w Brukseli.
Czy reforma zostanie przesunięta?
Pod koniec października minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk poinformowała, że zwróciła się do Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej oraz ministra ds. europejskich o negocjacje z Komisją Europejską w sprawie przesunięcia terminu oskładkowania umów cywilnoprawnych co najmniej o rok.
Obecnie wydaje się, że rząd zmierza w kierunku alternatywnych reform, które mogłyby być częściowo akceptowalne dla Komisji Europejskiej. Na 90 proc. […] tego oskładkowania nie będzie, tak rozumiem decyzję pana premiera na ten moment, natomiast być może jest możliwość innych reform, które w jakimś stopniu okażą się akceptowalne dla Komisji – podsumowała minister Pełczyńska-Nałęcz.
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Źródło: ISBnews, PAP