Na rynku wtórnym ceny wzrosły średnio o 18 proc. rok do roku, natomiast na rynku pierwotnym o 14 proc. W największych miastach szczególnie widoczne było spowolnienie w dynamice wzrostu ofert "z drugiej ręki", gdzie odnotowano obniżenie tempa wzrostu o ponad 5 punktów procentowych w porównaniu do poprzedniego kwartału.
Choć ceny nadal rosną, to po raz pierwszy od początku roku ich wzrost nie nadąża za dynamiką wynagrodzeń, która wynosi około 10 proc. rocznie. "W kolejnych miesiącach spodziewamy się dalszego spowolnienia wzrostu cen, nie tylko w ujęciu kwartalnym, ale również rocznym"- przewidują autorzy raportu PIE.
Koniec gorączki na rynku nieruchomości? Ceny mieszkań rosną coraz wolniej
Na rynku pierwotnym jedynie w Bydgoszczy, Krakowie, Szczecinie oraz Zielonej Górze odnotowano wzrost cen przekraczający 3 proc. kwartalnie. W pozostałych miastach wojewódzkich ceny mieszkań nieznacznie spadły lub utrzymały się na poziomie z poprzedniego kwartału.
Na rynku wtórnym w aż 13 spośród 17 największych miast ceny były stabilne lub spadły w stosunku do II kwartału. W Warszawie średnia cena ofertowa za 1 m² na rynku wtórnym wyniosła 18,7 tys. zł, a na rynku pierwotnym 17,5 tys. zł – wzrost o 17 proc. w stosunku rocznym na obu rynkach.
Rynek najmu. Umiarkowany wzrost czynszów
Ceny najmu w siedmiu największych miastach wzrosły średnio o 3 proc. rok do roku. Dla mieszkań o powierzchni 40-60 m², które stanowią około 40 proc. całej oferty, przeciętna cena wyniosła 2,8 tys. zł miesięcznie poza Warszawą i 3,7 tys. zł w Warszawie. Stolica odnotowała większe wzrosty w najmniej popularnych segmentach najmu – w najmniejszych lokalach (do 25 m²) ceny wzrosły o 6 proc., a w dużych (powyżej 90 m²) o 8 proc.
Ceny mieszkań. Prognozy na przyszłość
Eksperci PIE przewidują dalsze spowolnienie wzrostu cen mieszkań, spowodowane m.in. stabilną polityką stóp procentowych, co ma ograniczać zdolność kredytową Polaków i obniżać popyt na zakup nieruchomości. Oczekuje się, że w 2025 roku dynamika cen mieszkań zbliży się do poziomów jednocyfrowych. Dodatkowo, podaż nowych mieszkań może się zmniejszyć, ponieważ na rynek będą trafiać inwestycje realizowane w latach 2022-2023, kiedy to aktywność deweloperów była wyjątkowo niska.
"Obecnie rozpoczyna się okres, w którym na rynek będą wchodzić mieszkania budowane w latach 2022-2023. Ten okres charakteryzował się niską aktywnością deweloperów – rozpoczęto wtedy budowę odpowiednio 200 tys. i 190 tys. mieszkań, najmniej od 2016 r." – podkreślają analitycy PIE.
Polecamy Dziennik Gazeta Prawna - Pakiet Premium - miesięczna subskrypcja cyfrowa
Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie
Źródło: Media, PAP