Wynika z niego, że prowizje w Polsce są niemal najwyższe w Europie, a szanse ich obniżenia są małe, dlatego firmy same zaczęły o to walczyć. Skargi na prowizje trafiają też do UOKiK.
Z raportu płynie jasny wniosek, że wysokie prowizje pobierane od transakcji kartą są jedną z barier rozwoju rynku. Od lat zmieniają się jedynie w niewielkim stopniu i są doskonałym źródłem dochodów dla banków.
NBP, przyjmując ich wysokość na poziomie 1,5 proc. wartości transakcji dokonanej kartą, szacuje że w tym roku z tego tytułu banki będą miały ponad 1,4 mld zł przychodów.
Jednak realna wysokość prowizji jest inna, pisze "Rzeczpospolita". Wprawdzie największe firmy rzeczywiście płacą ją na poziomie 1,6 proc., jednak w przypadku mniejszych to ponad 2 proc., a czasami nawet 3 proc. Jedna z sieci spożywczych twierdzi, że choć tylko ok. 30 proc. transakcji przypada na karty, to koszt prowizji przekracza 60 mln zł.
W przypadku rynku paliwowego problem jest naprawdę drastyczny, pisze "Rz". Jeśli klient płaci kartą, to prowizja pochłania ponad 80 proc. marży realizowanej przez sprzedawcę.