To już trzecie poważne śledztwo w bankowości w tym roku. Wcześniej chodziło m.in. o transakcje swap, a także manipulacje przy ustalaniu stawki LIBOR w czasie kryzysu finansowego w latach 2008-2009. Tym razem gra toczy się o stawkę EURIBOR, która określa, po ile banki pożyczają sobie nawzajem euro. Zdaniem Komisji mogło dojść do zmowy między instytucjami finansowymi, które mogły zawyżać stawkę. Np. w ciągu roku trzymiesięczna stawka EURIBOR wzrosła z niecałego 1,1 proc. do 1,57 proc. Jeśli urzędnicy wykryją nieprawidłowości, mogą nałożyć na instytucje finansowe wysokie kary pieniężne.
Euribor to stopa referencyjna, że banki znajdują się przy ustalaniu cen na rynku międzybankowym pożyczek euro. Jest 44 przyczyniają się do stopy Euribor, znacznie więcej niż przyczynić się do LIBOR. Większość dużych banków, w tym Santander, BNP Paribas i UBS, są na panelu Euribor.