Decyzja chińskiej agencji ratingowej Dagong Global Credit Rating o obniżeniu oceny wiarygodności Stanów Zjednoczonych do A+ z AA w efekcie decyzji Rezerwy Federalnej o kolejnej rundzie luzowania monetarnego jest bardzo wymownym sygnałem, że Państwo Środka nie zamierza biernie przyglądać się amerykańskiej polityce gospodarczej i godzić się na każdą decyzję.

Reklama

Perspektywę ratingu określono jako negatywną, co oznacza, że w przyszłości bardziej prawdopodobne od podniesienia oceny wiarygodności jest kolejne jej zmniejszenie. Agencja tłumaczy to osłabiającą się zdolnością USA do spłaty zobowiązań oraz „drastycznym” spadkiem intencji władz do regulowania zobowiązań.

Odpowiedzią rynków finansowych na ocenę USA przez Dagong było wyraźne umocnienia dolara, co można byłoby w sytuacji obniżki ratingu uznać za irracjonalne. Trzeba to jednak nadal rozpatrywać w kontekście spekulacji inwestorów związanych z luzowaniem monetarnym w USA. Wiele tygodni grania przeciwko dolarowi skłania do realizowania zysków w warunkach, gdy decyzja Rezerwy Federalnej spotyka się z niekorzystnymi ocenami.

Nie ma wątpliwości, że rosnąca skłonność do realizacji zysków ze zwyżki EUR/USD jest niekorzystnym sygnałem dla giełd i surowców, które dotąd zyskiwały wraz z deprecjacją dolara. Trzeba przy tym przyznać, że na razie nie wydarzyło się jeszcze nic takiego, co skłaniałoby do stwierdzenia, że dotychczasowe tendencje się zakończyły. Trzeba się jednak liczyć z tym, że cięcie ratingu USA przez chińską agencję otworzy dyskusję, czy tym śladem nie pójdą inne podmioty oceniające wiarygodność kredytową państw.