I to nie w dyskoncie w ramach promocji, ale w ekskluzywnym kawowo-herbacianym butiku np. w galerii czy w centrum handlowym.
Gdzie wypijesz kawę espresso za 6 złotych a gdzie musisz mieć przynajmniej 12 zł
Najtańsza a na dodatek najlepsza kawa espresso – a konkretnie: un cafe solo – jaką piłem była w kafejce na stacji benzynowej Cepsa w Hiszpanii. Kosztowała 70 eurocentów a warta była każdych pieniędzy.
W Polsce jak się okazuje, można też znaleźć miejsca, w których za espresso policzą 3 złote, ale to w ramach bardziej ciekawostki niż trendu rynkowego.
Naprawdę najtańsze espresso serwują w kawiarniach zlokalizowanych w Zabrzu, Kutnie i Krośnie – za całe 6 zeta. Najdroższe, dokładnie cena tania razy dwa czyli 12 zł w Zakopanem i Międzyzdrojach.
Dane rynkowe zawdzięczamy badaniom cenowym sieci sklepów Przyjaciele Kawy.
Ile kosztuje kilka kropel mleka w kawie – zdziwicie się
Zakopiańskie espresso w wersji late rośnie cenowo z 12,40 zł do 18,40 zł a więc parę kropli mleka kosztuje 6 zł. średnio jest jeszcze więcej, bo late jest aż o 64 proc. droższe od „czystego” espresso.
Równie dynamicznie rośnie różnica w cenie w przypadku wersji cappuccino. Espresso w średniej cenie 9,06 zł urasta do średniej 13,30 zł.
Dawid Potrząsaj, Szef Sprzedaży, Przyjaciele Kawy wyjaśnia tajemnice tego błyskawicznego mnożenia. To marża nie za spienianie mleka i koszt dodatkowej pracy obsługi z tym związany, ale wyrachowana marża za dłuższy pobyt i okupowanie miejsca w lokalu.
Obserwacje menadżerów, kelnerów z baristami pospołu wskazują bowiem, że miłośnicy kawy w wersji late czy cappuccino spędzają w lokalu zasadniczo dużo więcej czasu niż amatorzy espresso – nawet w wersji duplo.
No cóż, jak widać nazwa najpopularniejszej wersji kawy nie wzięła się z powietrza – skoro espresso to i wypić ją trzeba szybko i pędzić naprzeciw światu szybko dalej, zwalniając miejsce przy kawowym meetingu innym zwolennikom szybkiego lub wolniejszego raczenia się napojem bogów.