Zdaniem prawników z biura rzecznika przepisy o umorzeniu części aktywów w OFE i przekazaniu ich do ZUS naruszają zasadę zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa. Uważają tak, ponieważ przy wprowadzaniu reformy część ubezpieczonych (ci urodzeni przed końcem 1968 r.) miała możliwość decyzji i dobrowolnie przystąpiła do kapitałowej części systemu emerytalnego, a obecnie dokonano znaczących zmian w tym segmencie.
Chodzi o to, czy państwo może bez naruszenia zasady zaufania do państwa i prawa wycofać się z koncepcji funkcjonowania systemu emerytalnego, do którego część osób przystąpiła dobrowolnie – mówi Lesław Nawacki, dyrektor z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich. Oznacza to zaskarżenie ustawy z powodu podejrzenia naruszenia art. 2 konstytucji mówiącego, że Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Rzecznik uznał z kolei, że nie ma podstaw do twierdzenia, iż doszło do naruszenia art. 21 i art. 64 dotyczących wywłaszczenia i ochrony własności. – Wykluczyliśmy możliwość naruszenia przez zmianę konstytucyjnej zasady ochrony własności. To nie była nacjonalizacja, a składki nie są prywatną własnością – dodaje Nawacki.
Na razie zapadła decyzja kierunkowa, wniosek w ostatecznej postaci ma być gotowy w ciągu kilku tygodni.
Reklama
Z zapowiedzi RPO cieszą się przeciwnicy rządowych zmian w OFE. – Skoro tyle instytucji zakwestionowało poszczególne rozwiązania ustawy, to nie była ona dobrze skonstruowana i ma wiele wad. Mam nadzieję, że Trybunał Konstytucyjny nie weźmie pod uwagę wyłącznie sytuacji budżetu w krótkiej perspektywie, ale popatrzy na ustawę jak na bubel prawny – mówi DGP Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, która prosiła rzecznika praw obywatelskich o interwencję w tej sprawie.
W skrajnym przypadku przyznanie racji wnioskowi prof. Ireny Lipowicz przez sędziów trybunału mogłoby oznaczać cofnięcie umorzenia aktywów. Jednak wiele będzie zależało nie tylko od tego, czy sędziowie zgodzą się, że konstytucja została naruszona, ale od tego, czy inne wartości konstytucyjne nie są w tym przypadku ważniejsze. Chodzi o kwestię równowagi finansów publicznych, którą rząd uzasadniał zmiany. Bo ich odwrócenie to koszt ponad 150 mld zł.
A choć rzecznik ma zastrzeżenia także w innych kwestiach, takich jak zakaz reklamy czy ograniczenia inwestycyjne, to nie znajdą się one we wniosku, gdyż powielałyby już w ten sposób skargę prezydenta Bronisława Komorowskiego w sprawie ustawy.
Wniosek rzecznika będzie jednak bardzo ważny dla zmian w OFE, bo do niedawana wydawało się, że nie ma szans, by Trybunał Konstytucyjny w ogóle zajął się przepisami o przekazaniu aktywów OFE do ZUS. Powód jest prosty. By sędziowie rozpoznali konstytucyjność jakiegoś rozwiązania, musi zostać zaskarżony konkretny artykuł. – Trybunał jest związany zarówno zakresem zaskarżonych artykułów, jak i treścią uzasadnienia – wyjaśnia konstytucjonalista prof. Marek Chmaj. A wniosek prezydenta, choć w trybunale już jest, nie dotyczył artykułów dotyczących umorzenia składki. Znalazło się w nim jedynie pytanie dotyczące charakteru własności zgromadzonych w OFE oszczędności.
Dwa inne wnioski skarżące przepisy dotyczące umorzenia aktywów mają małe szanse trafić przed trybunał. Jeden przygotował Twój Ruch Janusza Palikota. Ale do złożenia go potrzeba poparcia 50 posłów, tymczasem Palikot ma 36 posłów. Początkowo poparcie deklarował klub Solidarnej Polski (po niedawnym rozpadzie ma status koła).
Teraz nadzieją wnioskodawców może być sejmowy przyczółek Janusza Korwin-Mikkego. – Może uda się zebrać podpisy, jeśli poseł Wipler faktycznie zbierze wokół siebie posłów – zastanawia się pilotujący wniosek poseł Twojego Ruchu Łukasz Gibała. Ale szanse na to są dzisiaj nikłe, tym bardziej że akcja zapisów do OFE pokazała, iż kwestia uczestnictwa w funduszach nie jest zbyt popularna wśród wyborców, a dla polityków może się wiązać z zyskaniem łatki osób broniących interesów towarzystw emerytalnych.
Wniosek Twojego Ruchu idzie dalej niż rzecznik praw obywatelskich. Jego autorzy chcą, by trybunał uznał, że publicznoprawna składka na ubezpieczenie emerytalne po przekazaniu do OFE zmienia swój charakter na prywatny, stając się częścią aktywów prywatnej osoby prawnej. A skoro środki miałyby być prywatne, to zdaniem autorów wniosku doszło do wywłaszczenia bez odszkodowania, co jest sprzeczne z konstytucją.
Podobne argumenty dotyczące niekonstytucyjności zmian w OFE znajdują się we wniosku organizacji pracodawców Lewiatan. Tu problem jest innego rodzaju. – Trybunał w kilku postanowieniach uznał, że organizacja pracodawców może występować tylko, gdy sprawa dotyczy relacji pracodawca – pracownik, a nie interesów gospodarczych przedsiębiorstw. Tu są znikome szanse, by trybunał przyjął to do rozpoznania – mówi konstytucjonalista prof. Marek Chmaj.
Argumenty wskazane przez przeciwników zmian nie są nowością, były podnoszone już w momencie prac nad ustawą. Rząd argumentował, że umorzenia części aktywów OFE nie można traktować jako wywłaszczenia, bo odpowiednia wartość została zapisana na subkontach ubezpieczonych w OFE i te środki będą miały wpływ na wysokość emerytur. Dodatkowo OFE są częścią publicznego systemu emerytalnego, więc także z tego powodu nie można mówić o wywłaszczeniu.