Postanowiliśmy sprawdzić, jaką sumę w ciągu najbliższych dwóch lat można będzie odłożyć z tej części składki, którą możemy dysponować między OFE a ZUS i ile na tym można zarobić. To termin nieprzypadkowy. W 2016 r. pojawi się kolejne okienko, w którym będziemy mogli zmienić decyzję dotyczącą wysyłania składki do OFE lub ZUS podjętą między kwietniem a lipcem 2014 r. Nasze wyliczenie pokazuje, że choć cała operacja przyniesie duże korzyści finansom publicznym, to dla ubezpieczonych wielkiej różnicy nie ma.

Reklama
Jest tak po pierwsze z powodu sum, o których możemy decydować. Nasz wybór dotyczy 2,92 proc. z 19,52 proc. składki odprowadzanej na ubezpieczenie emerytalne, czyli 15 proc. Jak to wygląda w liczbach? Ci zarabiający minimalne wynagrodzenie (w przyszłym roku ma wynieść 1680 zł) zdecydują, gdzie trafi od nich niepełne 600 zł. W kolejnym roku byłoby to około 650 zł, czyli łącznie w ciągu dwóch lat będzie to około 1250 zł. Zarabiający najwięcej mogą odłożyć pięć razy tyle. Bowiem gdy ich pensja przekroczy próg trzydziestokrotności przeciętnego wynagrodzenia, przestają płacić składkę emerytalną. Posługując się prognozami z ustawy budżetowej, wyliczyliśmy, że w pierwszym roku będzie to 3370 zł, a w drugim 3540 zł, czyli łącznie 6900 zł. Dla porównania cała składka takiej osoby kierowana w tym czasie do I i II filaru wyniesie 46 tys. zł, a dla pensji minimalnej nieco ponad 8 tys. zł.
Po tym wyliczeniu widać, jakiej kwoty dotyczy nasza decyzja w związku z wyborem między OFE a ZUS. Teraz pytanie, ile można zarobić?
Dosyć dokładnie można przewidzieć, ile zarobimy w ZUS. Subkonto, na które wędruje nasza składka, waloryzowane jest wskaźnikiem średniego wzrostu nominalnego PKB z pięciu ostatnich lat. W tym roku wskaźnik wyniósł 6,23 proc., ale w kolejnych latach będzie niższy, bo nie będzie już brany od uwagę 2008 r., w którym były zarówno wysoki wzrost, jak i wyższa niż obecnie inflacja (oba te wskaźniki składają się na nominalny PKB). Co oznacza, że waloryzacja wyniesie w okolicach 6 proc. W przypadku składki od minimalnego wynagrodzenia oznacza to, że w pierwszym roku składka w ZUS dałaby około 36 zł, w drugim nieco wyższą kwotę. Łącznie pod dwóch latach mielibyśmy zapisane na koncie około 1375 zł. Z kolei dla najwyżej zarabiających zysk w pierwszym roku wyniósłby 202 zł. Łącznie po dwóch latach ich składka urosłaby do 7322 zł.
Trudniej jest przeprowadzić takie wyliczenia w stosunku do OFE z uwagi na wiele zmiennych. Nie wiadomo, jak będzie docelowo wyglądał portfel i jak zachowają się OFE po wprowadzanych zmianach. Zależy to także od sytuacji na rynkach międzynarodowych i od sposobu zakończenia przez Fed polityki luzowania ilościowego. Zdaniem Rolanda Paszkiewicza z Centralnego Domu Maklerskiego Pekao SA, te niepewności powodują, że WIG na koniec przyszłego roku może mieć nawet niższy poziom niż na początku 2014 r., ale w kolejnych latach powinien rosnąć w tempie 8–9 proc. rocznie. Przyjęliśmy, że oszczędności w OFE dadzą w ciągu dwóch lat po 8 proc. rocznie. Dodatkowo od składki kierowanej do OFE należy odliczyć 1,75 proc. opłaty. Efekt końcowy niemal jak przy składce kierowanej do ZUS. Zysk przy składce od minimalnego wynagrodzenia to 36 zł w pierwszym roku, suma po dwóch latach to 1338 zł. Z kolei przy najwyższych zarobkach w pierwszym roku z wpłaconej składki 3370 zł pomnoży nam do 3576 zł, a jeśli dodamy do tego składkę z kolejnego roku i stopa zwrotu nadal wyniesie 8 proc., to na finiszu z włożonych 6900 zł dostaniemy 7338 zł.
Różnice mogą być niewielkie. Z tego punktu widzenia większy wpływ na emeryturę może mieć los aktywów, które pozostały w OFE.

Zmiany w funduszach

3 lutego 2014 r. 51,5 proc. aktywów trafi z OFE do ZUS. W większości mają to być obligacje skarbowe. Następnie zostaną umorzone, przez co dług publiczny spadnie o 9 pkt proc. PKB. Wartość przeniesionych aktywów z konta każdego ubezpieczonego w OFE ma zostać zapisana na jego subkoncie w ZUS. Wycena ma zostać dokonana według stanu z 31 stycznia 2014 r. Od kwietnia do końca lipca każdy ubezpieczony będzie mógł wybrać, czy jego składka będzie wysłana do ZUS, czy do OFE. Ustawa wprowadza domyślność w ZUS. Oznacza to, że wszyscy, którzy nie zadeklarują, że chcą być w OFE, trafią do ZUS. Chcący trafić do OFE muszą wypełnić specjalne oświadczenie. Pozwala ono pozostać w dotychczasowym funduszu lub wybrać któryś z pozostałych. Oświadczenie będzie dostępne w oddziałach ZUS i na internetowych stronach ZUS, KNF oraz resortów pracy i finansów. Składa się je w ZUS osobiście, listem poleconym, można także wysłać drogą internetową przez zaufany profil publiczny.