Polisa inwestycyjna to rodzaj ubezpieczenia na życie i dożycie. Nie ma ona rozbudowanej części ochronnej, za to umożliwia lokowanie oszczędności w ubezpieczeniowe fundusze kapitałowe (fundusze inwestycyjne).

Reklama
Dużą zaletą polis inwestycyjnych jest dostęp w ramach jednego produktu do szerokiej palety funduszy inwestycyjnych. Pozwala to lokować oszczędności w różne typy aktywów (akcje, obligacje, surowce, itp.), na różnych rynkach (nie tylko polskim). Można w ten sposób budować naprawdę wszechstronne strategie inwestycyjne. Na przykład, firma Skandia udostępnia w swoich polisach fundusze takich renomowanych międzynarodowych towarzystw jak Franklin Templeton, Black Rock czy HSBC.

Co ważne – przez cały okres trwania polisy (np. piętnaście lat) nie pobierany jest podatek Belki od zyskownych transakcji. Daje to klientom swobodę w przechodzeniu z funduszu do funduszu, żeby chronić swój kapitał lub maksymalizować zyski. Odroczenie podatku Belki o kilkanaście czy kilkadziesiąt lat to wymierna korzyść.

Inną ważną zaletą polis inwestycyjnych jest ich regularny charakter oraz rygor. Jeśli zadeklarujemy, że będziemy płacić składki co miesiąc – musimy dotrzymać słowa. Przede wszystkim sobie, bo to nasze długoterminowe oszczędności, ale też firmie ubezpieczeniowej. Tego typu ubezpieczeń nie warto zrywać przed upływem umownego okresu – postępując tak możemy stracić dużą część składek na poczet opłat likwidacyjnych.

Taka sztywna i rygorystyczna konstrukcja ma na celu zmotywowanie oszczędzających do regularności. Trudno wyobrazić sobie gromadzenie kapitału na tak odległy i abstrakcyjny cel, jakim jest emerytura, bez systematyczności i długoterminowego zaangażowania.

Ubezpieczenia inwestycyjne to również sposób na uniezależnienie się od powszechnego systemu emerytalnego. Kapitał należy w każdym momencie do nas (inaczej niż w ZUS czy OFE). To my decydujemy, co z nim zrobić (wybieramy fundusze inwestycyjne), a po upływie okresu umowy możemy z pieniędzmi zrobić, co uważamy za stosowne (w tym nadal trzymać je w funduszach). Kwestię dziedziczenia można łatwo załatwić ustalając osobę lub osoby uposażone.

Reklama

A jakie są wady polis inwestycyjnych? Na pewno koszty – za zorganizowanie całego procesu systematycznego oszczędzania i inwestowania będziemy musieli zapłacić firmom ubezpieczeniowym w opłatach administracyjnych i za zarządzanie. Co miesiąc nasze konto pomniejszy się o niewielką liczbę jednostek funduszy – to wynagrodzenie ubezpieczyciela. W skali roku może ono wynosić ok. 2-4% wartości konta.

Są tańsze sposoby oszczędzania i inwestowania. W ich przypadku nie możemy jednak liczyć np. na dostęp do tak dużej oferty funduszy inwestycyjnych w jednym miejscu, odroczenie podatku Belki czy motywację w formie rygorystycznej umowy, której wbrew pozorom potrzebuje większość osób myślących o dodatkowej emeryturze.

Paradoksalnie - wadą polis inwestycyjnych może być też ich otwarty charakter i bogactwo możliwości. Nie każdy dysponuje wiedzą, żeby skutecznie wykorzystywać dostępne fundusze inwestycyjne, a to właśnie od indywidualnych wyborów właścicieli ubezpieczenia zależy ostateczny wynik inwestycji. Większość firm ubezpieczeniowych nie gwarantuje kapitału i zysku, tylko daje dostęp do szerokiej platformy funduszy inwestycyjnych.

Podsumowując – polisy inwestycyjne to dobry sposób na oszczędzanie na emeryturę, szczególnie dla osób, które godzą się na ich rygorystyczną, wieloletnią konstrukcję i wiedzą jak wykorzystać wyjątkowe możliwości inwestycyjne, które oferują.