Rok temu Bank Pekao S.A. uruchomił Family Office, pierwsze tego typu rozwiązanie w polskiej bankowości. Jaki jest bilans jego działania i jakie usługi w sobie zawiera?
Michał Walęczak, dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju Bankowości Prywatnej w Banku Pekao S.A. / fot. materiały prasowe

Bilans działania Family Office jest imponujący. Po pierwsze, mamy otwartych 200 procesów sukcesyjnych, a więc z 200 firmami rodzinnymi pracujemy nad przekazaniem majątku kolejnym pokoleniom. Po drugie, rozszerzyliśmy podczas tego roku zakres usług. Zaczęliśmy od sukcesji, która była gorącym i nośnym tematem, zgłaszanym przez klientów. Potem zaoferowaliśmy firmom rodzinnym doradztwo dotyczące filantropii, zajęcie się kwestiami medycznymi – zdrowiem rodzin. Mamy też usługi wspierające naszych klientów w podróżach rodzinnych i biznesowych, a za chwilę zaproponujemy wsparcie w edukacji.

22 maja 2023 r. weszła w życie ustawa o fundacji rodzinnej. Jakie są wasze spostrzeżenia dotyczące tej regulacji na podstawie relacji i rozmów z klientami?

To jest coś, na co cały rynek tak naprawdę czekał. Ustawa i możliwość założenia fundacji rodzinnej oraz obsługi jej przez bank nieco cywilizują relacje decyzyjno-majątkowe w obrębie samej rodziny, eliminują wszystkie negatywne elementy testamentu jako takiego. Fundacja skupia aktywa rodziny, pozwala nimi zarządzać w sposób zorganizowany, określa warunki, na jakich członkowie rodziny uczestniczą w tym przedsięwzięciu.

Obecnie fundacje rodzinne rejestruje Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim, ale obserwujemy, jak przyrasta liczba delegowanych do tego sędziów. Liczba złożonych wniosków o rejestrację fundacji sięgnęła 1218 na 19 marca, jak pokazaliśmy w specjalnej majowej publikacji Banku Pekao S.A. na temat sukcesji w polskich firmach rodzinnych.

Jaka jest obecnie rola firm prywatnych w gospodarce? Co pokazuje raport?

Statystycznie rzecz ujmując, możemy powiedzieć, że obecnie połowa polskiej gospodarki to są przedsiębiorstwa rodzinne. Na firmy prywatne przypadło w 2023 r. 51 proc. przychodów w krajowym sektorze przedsiębiorstw zatrudniających ponad 10 osób. Zatrudniają one ok. 3 mln pracowników. A perspektywy są jeszcze lepsze. Jeżeli spojrzymy na statystyki globalne, to widzimy, że tak naprawdę połowa firm rodzinnych na świecie działa od ponad 50 lat. Wchodzimy w pierwszy etap sukcesji w Polsce 35 lat od transformacji gospodarczej. Myślę, że takich firm będzie coraz więcej.

To ważny etap rozwoju przedsiębiorczości w Polsce.

Odsetek przedsiębiorców w wieku powyżej 50 lat wśród osób prowadzących działalność gospodarczą sięgnął w 2023 r. 38,5 proc. i był o niemal 4 pkt proc. wyższy niż w 2017 r. Można założyć, że znaczną część firm czeka w najbliższych kilkunastu latach proces zmiany pokoleniowej bądź właścicielskiej. Grupa przedsiębiorców w najstarszym wieku (65+), w przypadku której kwestia sukcesji staje się szczególnie pilna, stanowiła w 2023 r. 6,7 proc., o 1,5 pkt proc. więcej niż w 2017 r.

Rozmawiając z klientami, którzy wchodzą w etap sukcesji, zauważamy, że czterech na pięciu przedsiębiorców chce przekazać majątek rodziny i zarządzanie firmą kolejnym pokoleniom. Natomiast jeżeli rozmawiamy z młodszymi pokoleniami, to okazuje się, że 85 proc. dzieci nie chce kontynuować biznesu rodziców. Naszą rolą – jako banku świadczącego usługę Family Office – jest właśnie to, aby to wypośrodkować. Jednak czasami, choć trudno jest to wytłumaczyć nestorowi w rodzinie, dziecko, które nie ma kwalifikacji, żeby zarządzać firmą, ma pełne kwalifikacje, żeby być sprawnym, rozsądnym właścicielem.

Nie jest to sytuacja nadzwyczajna, jeśli spojrzeć na doświadczenia światowe.

Tak po prostu jest. Natomiast ponieważ w Polsce nie ma jeszcze takich wzorców sukcesyjnych, trudno czasami nestorowi zrozumieć, że dla jego dobra, dla dobra kolejnych pokoleń warto rozważyć profesjonalny zarząd zewnętrzny dla jego majątku, niekoniecznie złożony z osób z rodziny.

Co jest największym wyzwaniem w procesie sukcesji?

Moim zdaniem jest nim pierwsza rozmowa z nestorem. Część z tych osób wie, że powinna przekazać już stery, ale jeszcze nie jest do tego gotowa. Trudno jest opuścić fotel kierowcy. Doświadczenia w Europie pokazują, że proces sukcesji od momentu pierwszej rozmowy do zakończenia trwa około sześciu lat. Jest bardzo dynamiczny, oznacza często dużo emocji, ponieważ oczekiwania poszczególnych członków rodziny bywają diametralnie różne.

W czym tkwi specyfika banku jako szeroko pojętego partnera firmy rodzinnej?

Nasz kapitał wejściowy bierze się stąd, że mówimy o klientach, którzy pracują z nami od 10, 20 lat. Ta nić zaufania i wzajemnej wiary jest silnym argumentem, żeby partnerem firmy rodzinnej był właśnie bank. Oferujemy oczywiście wszystkie nasze produkty i usługi bankowe, ale do tego rozszerzamy ofertę poprzez wyszukiwanie i polecanie klientom podmiotów zewnętrznych, które są w stanie im doradzić pod kątem prawnym, doradczym, filantropijnym, medycznym itd. Jesteśmy dużą instytucją i możemy z setek, tysięcy firm w różnych obszarach wybrać te najlepsze, dać jeszcze klientowi wybór w zależności od skali biznesu i majątku.

JPO
fot. materiały prasowe