Deweloperzy i bankowcy – niczym święci mikołaje – prześcigają się w świątecznych promocjach. Oferują 20-procentowe rabaty, obiecują płacić czynsz każdemu, kto do końca grudnia kupi mieszkanie. Obniżają marże i prowizje. Chcą zdobyć jak najwięcej klientów, bo przyszły rok nie zapowiada się różowo. Deweloperzy, w miarę jak rośnie liczba nowych budów, muszą coraz ostrzej walczyć o klienta. Banki zaś będą musiały się zmierzyć z kolejnymi ograniczeniami polityki kredytowej szykowanymi przez Komisję Nadzoru Finansowego.
Komórka gratis
Wiele firm deweloperskich już dziś schodzi z ceny. Średni upust na mieszkaniu wynosi dziś 5 – 10 proc., ale są też spółki, które decydują się na znacznie większe rabaty. Np. Atlas Este Limited każdemu, kto podpisze umowę do końca roku, daje 15 proc. upustu. To oznacza, że mieszkanie na warszawskiej Woli, wyceniane w listopadzie na 571 tys. zł, kosztuje teraz 485 tys. zł. Z kolei spółka Archicon z Wrocławia oferuje 20 proc. upustu za każdy pokój. Kupując mieszkanie dwupokojowe, można zaoszczędzić 40 tys. zł, zaś przy trzypokojowym – nawet 60 tys. zł.
Wiele firm dorzuca też gratis komórki lokatorskie, garaże, aranżacje wnętrz (Warsow Trust Development) czy wykończenie mieszkania (J.W. Construction). Niektóre nawet zobowiązują się płacić za klienta część rat lub regulować czynsz. Np. spółka Dolcan, która buduje osiedla w Warszawie, Ząbkach i Bydgoszczy, zobowiązała się spośród kupujących mieszkania w grudniu wylosować 20 rodzin i pokrywać za nie koszty czynszu przez rok.
– Niektóre promocje są rzeczywiście ciekawe, ale zasadniczo łowienie klientów na tzw. ostatni moment przed podwyżką VAT to tylko tani chwyt marketingowy – uważa Bartosz Turek, analityk z firmy Home Broker. – Podwyżka VAT z 22 na 23 proc. oznacza, że mieszkanie, które dziś kosztuje 300 tys. zł, będzie kosztowało tylko o 3 tys. więcej.
A i to wcale nie jest przesądzone, bo w miarę jak na rynku przybywać będzie nowych mieszkań, deweloperzy powinni schodzić z ceny.
Z danych GUS wynika, że do końca października firmy deweloperskie rozpoczęły aż 53 tys. nowych inwestycji, czyli o 50 proc. więcej niż rok temu. A na rynku są jeszcze zapasy: na klientów wciąż czeka ok. 35 tys. lokali oddanych do użytku w ciągu ostatnich 11 miesięcy.
– Niewykluczone, że deweloperzy będą zmuszeni jeszcze bardziej ciąć swoje marże, które dziś wynoszą 20 – 30 proc. – mówi Turek.
Z ostatniego raportu Home Broker wynika, że dzięki rosnącej podaży realnie ceny mieszkań w przyszłym roku (przy uwzględnieniu zakładanej 3-procentowej inflacji) mogą spaść nawet o 1,3 proc.
Bank bez ubezpieczenia
Końcówkę roku na promocję wykorzystują również banki, które ścigają się z obniżkami marż, prowizji i wkładów własnych. Rekord pobił Deutsche Bank, który zaproponował klientom kredyt złotowy z 1,1-proc. marżą nawet na 90 proc. nieruchomości (średnia marża to dziś 1,7 proc.). Na obniżkę marży z 1,7 do 1,6 zdecydował się Bank Pocztowy, a Pekao SA wprowadził kredyt hipoteczny z marżą 1,59 proc. dla wszystkich swoich klientów (do tej pory był tylko dla VIP-ów).
Banki rezygnują również z obowiązkowych do tej pory ubezpieczeń kredytów. Np. w MultiBanku klient, który do końca stycznia zaciągnie kredyt na zakup mieszkania, nie musi kupować ubezpieczenia na życie.
Banki się śpieszą, bo Komisja Nadzoru Finansowego przygotowuje nowelizację rekomendacji S, która ma ograniczyć liczbę udzielanych kredytów hipotecznych w walutach obcych. Mają one stanowić mniej niż 50 proc. wszystkich hipotek udzielonych przez bank.
Jak negocjować z deweloperem
Nie rzucaj ceny z kosmosu. Stawki powinny być adekwatne do tych, które oferuje konkurencja w budynkach o podobnej lokalizacji i standardzie.
Dobrze jest też choć trochę zorientować się również w zagadnieniach prawnych, które obowiązują na rynku nieruchomości.
Poszukaj w internecie informacji o sztuce negocjacji. Pomoże ci to wybrać właściwą strategię negocjacyjną, obronić się przed manipulacją i trikami sprzedawców. Pomoże ci to uniknąć tzw. pseudookazji – podpowiada psycholog.
Panuj nad emocjami. Dobre wrażenie zrobisz także wtedy, gdy druga strona będzie myślała, że nie zależy ci na podpisaniu umowy, że rozpatrujesz oferty innych deweloperów. Pamiętaj – siła kupującego wynika przede wszystkim z możliwości wyboru!
Statystyki pokazują, że rzeczywista kwota zakupu mieszkań różni się od ofertowej o około 10 – 20 proc. Za wynegocjowane pieniądze można wyposażyć kuchnię, a czasem całe mieszkanie.