Jak zaznaczono, celem na rok 2022 jest to, by z mniejszości etnicznych wywodziło się 10 proc. personelu. Według ostatniego dotychczas przeprowadzonego spisu powszechnego z 2011 roku, mniejszości etniczne stanowiły 13 proc. populacji Wielkiej Brytanii.
Pałac musi zrobić więcej?
Pałac Buckingham przyznał, że "musi zrobić więcej" w tej kwestii. "Nie jesteśmy tam, gdzie chcielibyśmy być, pomimo naszych wysiłków. Nie chodzi o to, że nie rozwijaliśmy w tym okresie inicjatyw związanych z różnorodnością i inkluzywnością, ale o to, że po prostu wyniki nie są takie, jakich byśmy sobie życzyli. I zdajemy sobie sprawę, że musimy zrobić więcej" - powiedziało cytowane przez media wysokie rangą źródło w Pałacu Buckingham.
"Jedną z kluczowych kwestii związanych z publikacją naszych statystyk, co tak naprawdę odbywa się na zasadzie dobrowolności, jest to, że nie ma tu miejsca na ukrywanie się. W pełni spodziewamy się, że wrócicie i rozliczycie nas z postępów, jakie poczyniliśmy. A jeśli nie dokonamy postępu, będziemy musieli wyjaśnić dlaczego" - dodało źródło.
Raport finansowy
Dane na temat pochodzenia etnicznego personelu zamieszczone zostały w corocznym raporcie finansowym rodziny królewskiej. Ich publikacja jest po części odpowiedzią na zarzuty, jakie wysunęli wnuk królowej Elżbiety II, książę Harry i jego amerykańska żona, księżna Meghan. W marcu w głośnym wywiadzie udzielonym amerykańskiej dziennikarce Oprah Winfrey zarzucili pozostałym członkom rodziny królewskiej rasizm i twierdzili, że jeden z jej członków wyrażał obawy co do koloru skóry ich dziecka. Jak zaznaczył Pałac Buckingham, działania na rzecz zwiększenia różnorodności zostały podjęte dużo wcześniej.