Szacowana przez MRPiPS stopa bezrobocia rejestrowanego wyniosła w końcu września br. 6,1 proc., co oznacza, że od czterech miesięcy pozostaje na takim samym poziomie. Stopa bezrobocia wzrosła tylko w województwie pomorskim (wzrost o 0,1 pkt. proc. w porównaniu z końcem sierpnia).

Reklama

W 7 województwach natężenie bezrobocia w odniesieniu do sierpnia nie zmieniło się, a w 8 województwach zmniejszyło się - spadek kształtował się w przedziale od 0,1 pkt. proc. w woj. lubelskim, dolnośląskim, lubuskim, łódzkim, mazowieckim, podkarpackim, świętokrzyskim i warmińsko-mazurskim do 0,2 pkt. proc. w lubelskim.

"Kolejny miesiąc przynosi nam dobre wiadomości z rynku pracy, które napawają nas optymizmem i potwierdzają stabilizację rynku pracy. Według naszych szacunków wrzesień był drugim miesiącem z rzędu, kiedy liczba zarejestrowanych w urzędach pracy osób bezrobotnych zmniejszała się – komentuje szefowa MRPiPS Marlena Maląg.

Reklama

Z danych MRPiPS wynika, że w porównaniu z końcem sierpnia br. liczba bezrobotnych spadła o 3,3 tys. i finalnie wyniosła 1 mln 24,7 tys. osób. Z kolei w sierpniu liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy spadła o ok. 1,5 tys. Spadek liczby bezrobotnych odnotowano we wrześniu w 11 województwach, przy czym najsilniejszy był w woj. lubelskim (-1,9 proc.), świętokrzyskim (-1,4 proc.) i dolnośląskim (-1,1 proc.) Dzięki wprowadzeniu tarczy antykryzysowej zmiany na rynku pracy nie są tak gwałtowne, jak jeszcze prognozowano w marcu. Poziom bezrobocia nie wzrósł drastycznie w okresie pandemii – ocenia minister Maląg. Dodaje, że w ramach trzech tarcz – antykryzysowej, finansowej i pomocowej – na ochronę miejsc pracy i zapewnienie płynności finansowej firm rząd przekazał już prawie 141 mld zł.

Według ostatnich danych Eurostatu w sierpniu br. Polska była po Czechach drugim krajem w UE o najniższej stopie bezrobocia, osiągając stopę na poziomie 3,1 proc. wobec 7,4 proc. wśród wszystkich państw unijnych i 8,1 proc. w strefie euro. Stopa bezrobocia w kraju była o 0,1 pkt. proc. mniejsza niż w lipcu b.r. i utrzymała się na tym samym poziomie, co rok temu.

Reklama

Zgodnie z danymi GUS w II kwartale 13,1 proc. wszystkich pracujących wykonywało pracę w domu. Obecnie MRPiPS przygotowuje przepisy wprowadzające pracę zdalną do Kodeksu pracy na stałe. Zdaniem resortu zmiany te mogą przyczynić się także do aktywizacji zawodowej osób niepełnosprawnych ruchowo oraz zamieszkujących w dalszych zakątkach Polski, z ograniczonymi możliwościami komunikacyjnymi.

Praca zdalna stanowi niewątpliwie ogromną szansę na poprawę możliwości osób z niepełnosprawnościami na rynku pracy i na ich rozwój zawodowy, ale może też być ograniczeniem w budowaniu i utrzymywaniu więzi międzyludzkich i powodować zamknięcie osoby niepełnosprawnej w środowisku domowym. Z tego powodu taka forma pracy powinna być dostępna, wszędzie tam, gdzie da się ją zastosować, ale jednocześnie powinien być to wolny i świadomy wybór każdego pracownika. Dlatego przy tworzeniu przepisów ważne jest zabezpieczenie interesów obu stron stosunku pracy (pracownika i pracodawcy), co oznacza że wszystkie kwestie związane z pracą zdalną powinny być przedyskutowane na forum Rady Dialogu Społecznego. Zależy nam na wypracowaniu porozumienia w tej sprawie – zapewnia minister Maląg.

MRPiPS zwraca uwagę, że rośnie liczba ofert pracy, zarówno tych zgłaszanych do urzędów pracy, jak i pojawiających się na portalach internetowych. We wrześniu liczba wolnych miejsc pracy i miejsc aktywizacji zawodowej zgłoszonych przez pracodawców do urzędów pracy wyniosła 109,3 tys. i była o 13 tys. (o 13,5 proc.) wyższa niż w sierpniu.

"W porównaniu do pierwszej fazy pandemii od końca maja obserwujemy wzrost popytu na pracę cudzoziemców. Dla przykładu, w kwietniu tego roku powiatowe urzędy pracy rejestrowały dziennie ok. 2 tys. oświadczeń, obecnie rejestrują ich około 6-7 tys., a więc liczbę porównywalną do tej sprzed pandemii. Można założyć, że zapotrzebowanie na pracę cudzoziemców w najbliższych latach będzie się utrzymywać na poziomie przynajmniej zbliżonym do 2019 r., co wynika z czynników strukturalnych (m.in. demograficznych oraz luk kwalifikacyjnych w określonych zawodach) i przewidywanego ożywienia gospodarczego po pandemii" - ocenia ministerstwo.