Dziś jest obchodzony Dzień Polonii i Polaków za granicą. Święto zostało ustanowione z inicjatywy Senatu Rzeczypospolitej w 2002 roku.
Andrzej Kubisiak z Work Service w rozmowie z IAR zwraca uwagę na niepokojący wniosek z badania "Migracje zarobkowe Polaków". Pomimo poprawy na rynku pracy w Polsce i tak sporo osób myśli o wyjeździe z kraju. - 20 procent Polaków dopuszcza wyjazd z Polski. Wzrosła grupa już zdecydowanych na emigrację z 5 procent do 6,4 procent. To jest więcej o 250 tysięcy osób - wylicza ekspert.
Wśród chętnych do wyjazdu są też częściej osoby z wykształceniem podstawowym i zawodowym. Andrzej Kubisiak dodaje, że przyczyną wyjazdów jest już nie tylko chęć uzyskiwania wyższych zarobków, ale też poszukiwania bardziej stabilnych warunków zatrudnienia. Najliczniejszą grupą pod względem statusu, deklarującą chęć wyjazdu, są osoby uczące się. Stanowią oni aż 31% rozważający wyjazd zarobkowy w ciągu najbliższego roku.
Z kolei Ci Polacy, którzy już wyjechali, nie zamierzają wracać z zagranicy. Według badań Narodowego Banku Polskiego, w Wielkiej Brytanii chce zostać 54 procent Polaków, czyli o 10 procent więcej niż w 2012 roku.
NBP o możliwość powrotu do Polski zapytał prawie 5 tysięcy emigrantów. Przemysław Kuk z Narodowego Banku Polskiego w rozmowie z IAR tłumaczy, że chęć osiedlenia się na stałe zagranicą zależy bardzo od kraju, w którym Polacy przebywają. Z raportu NBP wynika, że w Niemczech zamierza zostać na stałe 40 procent pytanych, a w Holandii 34 procent. Przemysław Kuk dodaje, że emigranci wróciliby do Polski, gdyby oczywiście zarobki nad Wisłą były wyższe. - Ich oczekiwania finansowe to średnie zarobki miesięczne w wysokości 5000 złotych netto - wylicza Przemysław Kuk.
Statystyczny polski emigrant w Wielkiej Brytanii przebywa już prawie 9 lat, w Irlandii nieco ponad 7 lat, a w Niemczech 11 lat. Obecnie poza granicami kraju mieszka i pracuje około dwóch milionów naszych rodaków.
CZYTAJ WIĘCEJ: Polska tanim pracownikiem stoi. Zarabiamy trzy razy mniej niż mieszkańcy Unii >>>