Liczba bezrobotnych osiąg- nęła 2 mln 315 tys., a spadek bezrobocia w marcu z 14,4 do 14,3 proc. trudno uznać za przełom. Część ekspertów prognozuje wzrost bezrobocia do 15 proc. na koniec 2013 r. Odwrotnie będzie to wyglądało na papierze dzięki rządowemu projektowi nowelizacji ustawy zatrudnieniowej. Zmiany spowodują, że bezrobotni, którzy odmówią współpracy z urzędem, zostaną wykreśleni z rejestru aż na 270 dni, a nie jak obecnie na 120 dni. Wydłużenie tego okresu spowoduje, że oficjalne statystyki się poprawią.
Bogdan Grzybowski z OPZZ podkreśla, że przez takie rozwiązanie wiele osób nie będzie mogło liczyć na pomoc państwa. A już teraz zasiłku dla bezrobotnych nie otrzymuje prawie 85 proc. zarejestrowanych w pośredniakach.
– Rzeczywiste bezrobocie będzie prezentowane już tylko przez GUS w ramach Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności. Ostatnie dane z tego badania z IV kw. 2012 r. wskazują, że oficjalną liczbę bezrobotnych należałoby zwiększyć o ponad 450 tys. osób nierejestrowanych. A będzie jeszcze gorzej – tłumaczy Bogdan Grzybowski.
Na 9 miesięcy z ewidencji wypadną osoby długotrwale bezrobotne, którymi zajmowanie się jest dla pośredniaków najtrudniejsze. Dzięki temu odnotowana zostanie także wyższa skuteczność aktywizacji. Od niej zależy wysokość wynagrodzenia urzędników.
– Urzędnicy mogą się skupiać na osobach najłatwiejszych do zaktywizowania, bo od tego będą zależeć ich zarobki – zauważa Monika Zaręba, ekspert Pracodawców RP.