Eksperci są zgodni, bezrobocie w grudniu przekroczy przewidywany przez rząd poziom 13 proc. Spodziewamy się, że stopa bezrobocia podskoczy do 13,4 proc. – informuje Karolina Sędzimir, ekonomistka PKO BP.
Reklama
Taką samą prognozę przedstawia Mateusz Sutowicz, ekonomista z Banku Millennium. Tylko nieco niższe bezrobocie, bo wynoszące 13,3 proc., przewiduje Piotr Kalisz, główny ekonomista banku Citi Handlowy. Z kolei Mateusz Szczurek, ekonomista z ING Banku Śląskiego, liczy, że osiągnie ono poziom 13,2 proc. Powód takiego pesymizmu to listopadowe informacje z rynku pracy. Według wstępnych danych resortu pracy w końcu tego miesiąca w urzędach pracy zarejestrowanych było 2 mln 59 tys. bezrobotnych. To o 64,1 tys. więcej niż w październiku i o 144 tys. więcej niż przed rokiem. W rezultacie stopa bezrobocia urosła do 12,9 proc. z 12,5 proc. w miesiącu poprzednim. To zaskakująco szybki wzrost bezrobocia, bo pogoda była dobra, więc część prac sezonowych powinna być kontynuowana – mówi Karolina Sędzimir, ekonomistka PKO BP.
Zdaniem analityków resortu pracy wzrost liczby bezrobotnych spowodowany był m.in. rejestrowaniem się w pośredniakach osób, którym wygasły umowy na czas określony. Równocześnie w listopadzie zakończyły się prace sezonowe w turystyce, ogrodnictwie, leśnictwie i budownictwie. Część osób, która je wykonywała, nie znalazła innego zajęcia i dlatego zarejestrowała się w urzędach pracy. Do grupy osób bezrobotnych dołączyli też ci, którzy zakończyli uczestnictwo w programach aktywizacji zawodowej. Jest to trwałe zjawisko, ponieważ tylko część bezrobotnych uzyskuje stałe zatrudnienie po tych programach. Na przykład ci, którzy kierowani są przez pośredniaki do wykonywania prac interwencyjnych, uzyskują zatrudnienie w ok. 70 proc., a na staże w blisko 50 proc.
Niestety to nie wszystkie złe wiadomości na koniec tego roku. Armia osób bez zajęcia będzie rosła także w przyszłym. Wśród analityków przeważają prognozy, według których w końcu 2013 r. stopa bezrobocia wyniesie 14,2 proc. Jeśli tak się stanie, bez pracy będzie 2,3 mln osób – o 150 tys. więcej niż w tym roku.
Pogarszanie się sytuacji na rynku pracy to efekt hamowania gospodarki. Do powstrzymania bezrobocia potrzebny jest 3–4-proc. wzrost PKB – twierdzi Sędzimir. Tymczasem w tym roku gospodarka może urosnąć o ok. 2,2 proc., a w roku przyszłym nawet znacznie poniżej 2 proc.
Komentarze (92)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeDo rejestrowanego bezrobocia należy jeszcze doliczyć nierejestrowane.
Osób nie posiadających stałego zajęcia jest więcej.
Jeśli ktoś nie ma stałej pracy ale zawarł umowę o dzieło za sto złotych to taki ktoś nie może się zarejestrować w urzędzie pracy.
Ciekawe, z czego będą się utrzymywać obecni bezrobotni albo zatrudnieni na różnych umowach-zleceniach gdy bądą w wieku emerytalnym. Bo żadnej emerytury nie dostaną. Eutanazja?
MATA CO CHCETA
działalności kilku lat. POwiem tak katastrofa.
No bo kto może być winny oprócz octu!?
[ o zgrozo ! ] , a to Kaczyński coś powiedział posługując się oczywiście mową nienawiści , a to matka Madzi . A skretyniałe POlaczki się cieszą .
Boże ! , wyzwól Polskę od pełowskich kretynów !
http://astral-projection.blog.onet.pl/Afery-Kaczynskich-FOZZ-Telegra,2,ID420826462,DA2011-01-31,n
wszystko pasuje jak ulał do tego; nieudacznika, miernoty, i to 64 letniego kawalera tj. bez; żony , kochanki, kochanka.,
PO gwarancjach utrzymania przywilejów emerytalnych dla pijanych POlicjantów i wojskowych przychodzi czas na GWARANCJE przywilejów emerytalnych dla żon GÓRNIKÓW.
Ale na to nie starcza już ukradzionych składek emerytalnych do OFE.
Co teraz ukradnie Tusk POdnosi POdatki? POdatek ZUS od umów śmieciowych?
Ludzie glosują na ładne garniturki, uśmiechy i kiełbasę wyborczą.
Jego dusza trafia do Nieba i wita go Święty Piotr. Witaj w Niebie synu. Zanim tu zamieszkasz, musimy rozwiązać tylko jeden problem. Mamy tu pewne zasady i nie jestem pewien, co z tobą zrobić. Jak to co - wpuśćcie mnie, jestem przecież z PO i znałem JPII- mówi poseł. Cóż, chciałbym, ale nie robimy wyjątków gdyż mamy polecenia z samej góry. Zrobimy tak - spędzisz jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Potem możesz sobie wybrać, gdzie chcesz spędzić wieczność. Serio, ja już wiem - chcę trafić do Nieba - mówi poseł. Wybacz, ale mamy swoje zasady. Po tych słowach, Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł zjeżdża w dół, wprost do Piekła. Drzwi otwierają się i poseł jest pośrodku pełnego zieleni pola golfowego. W tle jest restauracja, a przed nią stoją wszyscy jego partyjni przyjaciele oraz inni politycy, którzy z nim robili różne lewe interesy. Wszyscy są z PO i są szczęśliwi, świetnie się bawią. Podbiegają do posła i witają go, ściskają oraz wspominają stare dobre czasy, gdy oszustwem i zdradą bogacili się kosztem zwykłych ludzi. Potem grają w golfa a następnie jedzą kolację z kawiorem i czerwonym winem. Jest także Rudy Szatan który jest naprawdę fajnym i sympatycznym gościem - świetnie się bawi, tryska humorem opowiadając dowcipy i różne inne bajki jak to jest świetnie, a będzie jeszcze lepiej. Poseł bawi się tak doskonale, że nim się zorientuje, minie jego czas. Wszyscy ściskają go i machają na pożegnanie gdy winda rusza w górę. Winda jedzie i jedzie - aż drzwi się otwierają w Niebie, gdzie czeka na niego Święty Piotr. Czas odwiedzić Niebo. I tak mijają 24 godziny, w których mąż stanu spędza czas z duszyczkami na skakaniu z chmurki na chmurkę, graniu na harfach i śpiewaniu. Bawią się całkiem nieźle i nim się zorientuje, doba mija i powraca Święty Piotr. Cóż - spędziłeś jeden dzień w Piekle i jeden dzień w Niebie. Wybierz zatem swój los. Poseł myśli chwilkę i odpowiada. Cóż, nigdy nie myślałem, że to powiem. To znaczy - w Niebie jest naprawdę cudownie, ale myślę, że lepiej mi będzie ze swoimi w Piekle. Tak więc Święty Piotr odprowadza go do windy i poseł jedzie w dół, dół, dół... - wprost do Piekła. Otwierają się drzwi i poseł jest pośrodku rozpalonej pustyni pokrytej śmieciami i odpadkami. Widzi wszystkich swoich przyjaciół ubranych w szmaty, zbierających śmieci do czarnych, plastikowych toreb. Nagle podchodzi do posła Rudy Szatan i klepie go po ramieniu. "Nie rozumiem! - mówi poseł. Jeszcze wczoraj było tu pole golfowe, restauracja, jedliśmy kawior, tańczyliśmy i bawiliśmy się świetnie. Teraz jest tu tylko pustynia pełna śmieci, ubóstwa i niedoli, a moi przyjaciele wyglądają strasznie! Rudy Szatan spogląda na posła, uśmiecha się szyderczo i mówi: Wczoraj mieliśmy kampanię wyborczą! A dziś na nas zagłosowałeś. Jest już po wyborach…