To znak czasów: dziś zamiast dzielić kraj na Polskę A i B, powinniśmy mówić o Polsce internetowej i Polsce wykluczonej cyfrowo, a tym samym także zawodowo – wynika z najnowszej Diagnozy Społecznej 2011, do której dotarł „DGP”.
Osoby, które swobodnie surfują po sieci, o wiele lepiej dają sobie radę na rynku pracy niż pozostałe. W grupie wiekowej 25 – 60 lat zatrudnienie znalazło blisko trzy czwarte internautów. I zaledwie 40 proc. tych, którzy z niej nie korzystają.
Internauci są też bardziej zapobiegliwi i myślą bardziej perspektywicznie. Szukając lepszej pracy, co piąty z nich w ostatnim roku zdobywał nowe kwalifikacje. Spośród osób nieużywających internetu zawodowo dokształcał się tylko co pięćdziesiąty.
Bo to właśnie internet w ciągu ostatnich kilku lat stał się najlepszym katalizatorem aktywności zawodowej. Jak wynika z raportu „Polacy w internecie 2011” będącego częścią najnowszej diagnozy (na jej potrzeby przepytano ponad 26 tysięcy osób), korzystanie z sieci jest nieodzownym elementem kariery zawodowej.
Reklama
Ale też trudno dziś znaleźć jakąkolwiek pracę, nie korzystając z wirtualnej przestrzeni – ponad połowa dorosłych internautów w Polsce szukała zajęcia bądź wysyłała oferty dotyczące zatrudnienia przez internet. – Już wielu pracodawców tylko w sieci prowadzi nabór, a więc niekorzystający z niej są z tych możliwości wyłączeni – tłumaczy dr Dominik Batorski, autor badania.
Potwierdza to Paweł Leks, członek zarządu portalu Pracuj.pl. – Aktywne korzystanie z sieci sprawia, że człowiek ma dostęp do aktualnych informacji, staje się bardziej otwarty na nowe rozwiązania, co mobilizuje go do zmian, również w życiu zawodowym – diagnozuje. I dodaje, że dzieje się tak, pod warunkiem że dana osoba zechce z narzędzia, jakim jest internet, dla swojego rozwoju skorzystać.
Dane diagnozy potwierdzają jednak, że internauci – w przeciwieństwie do osób przebywających offline – nie tylko chętniej zdobywają nowe kwalifikacje, ale też są odważniejsi.
W ostatnim roku dwukrotnie częściej decydowali się na założenie własnej firmy. 7 proc. z nich zdecydowało się zainwestować w produkcję, handel lub usługi. Podobnie zrobiło zaledwie 2 proc. niekorzystających z sieci. A 5 proc. internautów wyłożyło pieniądze na inwestycje w akcje i obligacje. Wśród nieinternautów zrobiło tak 1 proc.
W efekcie właśnie ludzie przemierzający sieć trzykrotnie częściej niż ci z niej niekorzystający podejmowali lepiej płatną pracę, trzy razy częściej brali też dodatkowe płatne zajęcie. Cztery razy częściej awansowali.