Dla osób słabo lub średnio zarabiających może to oznaczać dodatkowe 200, 300, czy 500 zł miesięcznie – oszacował poseł PiS Bartosz Kownacki.
Czy opozycja poprze pomysł, który może wiązać się z podwyżką podatków dla najbogatszych? Gdyby doszło do tego, że ta kwota wolna wzrośnie, ale jednocześnie wzrosną podatki, to byłoby to połączenie witamy C z pastylką dżumy i cholery razem wziętych – powiedział tvp.info poseł KO Mirosław Suchoń.