Ostatnia podwyżka akcyzy na używki o 10 proc. miała miejsce 1 stycznia 2020 r. W przypadku mocnego alkoholu spowodowała wzrost wpływów z podatku – rok do roku – z 8,35 do 9,42 mld zł, przy jednoczesnym spadku sprzedaży z 163,7 do 154,1 mln litrów 100 proc. alkoholu. Podobnie było w przypadku piwa i tytoniu. Dochody do bud żetu w pierwszym przypadku zwiększyły się z 3,35 do 3,53 mld zł, przy obniżeniu się spożycia z 35,3 do 33,8 mld hl.
Podobnie jest z papierosami – tutaj z akcyzy wpłynęło do kasy państwa 21,5 mld zł wobec 20,9 mld zł rok wcześniej. A sprzedaż wyrobów zmalała z 44,3 do 43,6 mld sztuk. Autorzy ministerialnego sprawozdania zaznaczają, że podobny efekt był widoczny przy poprzednich podwyżkach akcyzy dla alkoholu mocnego. Jednak już nie w przypadku piwa, do czego przyczyniła się sezonowość sprzedaży, ani tytoniu, gdzie dopiero uszczelnienie rynku dało taki rezultat.
Jak wynika z analiz przedstawionych w Sejmie, prowadzenie odpowiedniej polityki podatkowej jest jednym z podstawowych narzędzi służących ograniczaniu szkód spowodowanych przez alkohol i tytoń. Potwierdzają to też wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Cena alkoholu szczególnie wpływa na zmniejszenie konsumpcji w grupie osób niepełnoletnich.
Reklama