W sobotę na antenie TVN24 w cyklu "Superwizjer" wyemitowano program "Kłamstwo vatowskie" o tzw. przestępcach podatkowych i zakładaniu spółek mających wyłudzać VAT. W odniesieniu do tego materiału PK przekazała, że publikacja pt. "Kłamstwa vatowskie" przedstawia całkowicie nieprawdziwy obraz dotyczący postępowań karnych przeciwko członkom mafii vatowskich.

Reklama

"Skrajnie manipulatorska publikacja"

"Wbrew twierdzeniom autorów skrajnie manipulatorskiej publikacji, działania prokuratury wymierzone w przestępczość podatkową w zasadniczy sposób przyczyniły się do zmiany w ściągalności podatku VAT" - podkreśliła prokuratura w komunikacie przekazanym PAP. Jak zaznaczono, o przełomowych działaniach prokuratury od 2016 roku wymierzonych w mafie vatowskich świadczą liczby. "W 2017 roku zarejestrowano 915 postępowań dotyczących wyłudzeń podatku od towarów i usług, w których wartość uszczuplenia należności Skarbu Państwa lub narażenia na uszczuplenie przekroczyła 1 mln zł, w 2018 roku – 1043, zaś w 2019 roku – 1187. W latach 2014-2015 prowadzono odpowiednio: 623 i 667 takie sprawy" - wskazała prokuratura.

Ponadto, w ramach postępowań, o których mowa wyżej zarzuty przedstawiono, zmieniono lub uzupełniono w 2017 roku – 1866 podejrzanym, w 2018 roku – 1838, zaś w 2019 roku – 2138 . W latach 2014-2015 analogiczne czynności procesowe wykonano z 1128 i 1328 podejrzanymi. Jak zaznaczono, łączna kwota uszczupleń lub narażenia na uszczuplenie należności publicznoprawnych objęta zarzutami wyniosła w latach 2017 - 2019 prawie 54 mld zł. W latach 2014-2015 kwoty uszczupleń objętych zarzutami wynosiły tylko 18 mld zł.

Aktami oskarżenia obejmującymi przestępstwa związane z różnymi mechanizmami wyłudzania podatku od towaru i usług, w których wartość uszczuplenia należności Skarbu Państwa lub narażenia na uszczuplenie przekraczała 1 mln złotych zakończono w 2017 roku – 196 spraw, w 2018 roku – 307 i w 2019 roku – 380. Objęto nimi odpowiednio: 862; 1064 i 1294 oskarżonych. W latach 2014-2015 w tego rodzaju postępowaniach skierowano odpowiednio: 103 i 138 aktów oskarżenia, którymi objęto odpowiednio: 343 i 329 oskarżonych.

"Radykalny spadek luki vatowskiej"

Reklama

"Wartość zabezpieczeń majątkowych w sprawach gospodarczych w tym dotyczących wyłudzeń podatku VAT w latach 2016-2020 wynosiła około 10 mld zł" - poinformowała PK. Zwróciła przy tym uwagę, że "równocześnie z wypowiedzeniem wojny mafiom vatowskim przez prokuraturę i powołane do tego służby nastąpił radykalny spadek luki vatowskiej". "O ile w 2015 roku luka ta wynosiła w ujęciu procentowym 24,2, o tyle w roku 2019 wynosiła już tylko 12 procent. Z danych uzyskanych z Ministerstwa Finansów wynika, iż wpływy budżetu z podatku VAT w roku 2015 r. wynosiły 123 mld zł, zaś w latach 2017-2019 odpowiednio: 157 mld zł, 166 mld zł oraz 181 mld zł" - wyliczyła prokuratura.

Jak podkreślono, spadek ten jest przede wszystkim wynikiem efektu mrożącego wywołanego szeroko zakrojonych działań prokuratury i organów ścigania, przy czym działania te odbywały się od 2017 roku na podstawie znowelizowanego kodeksu karnego. "Kodeks ten wprowadził nowy sposób ujęcia przestępstw vatowskich co umożliwiło łatwiejsze ściganie sprawców tych przestępstw oraz przestępstwo zbrodni vatowskiej zagrożonej karą do 25 lat pozbawienia wolności" - przypomniano.

Prokuratura zauważyła przy tym, że na skutek działań prokuratury i organów ścigania, zlikwidowano wiele grup przestępczych zajmujących się tym procederem a osoby popełniające tego rodzaju przestępstwa zostały pozbawione wolności, co znacznie zmniejszyło przestępczość "vatowską". "Skuteczne, szeroko zakrojono działania prokuratury odniosły efekt prewencyjny, odstraszający potencjalnych przestępców" - wskazała PK.

"Kuriozalne zarzuty"

Zaznaczyła przy tym, że wskazane wyżej kwoty zabezpieczeń prokuratura przekazuje do budżetu państwa po uprawomocnieniu się orzeczeń sądowych. "Czynienie z tego faktu zarzutu przez TVN24 jest kuriozalne. Podobnie kuriozalny jest zarzut, że postępowania przeciwko członkom mafii vatowskich są długotrwałe. Są to śledztwa niezwykle skomplikowane, wymagające przeprowadzenia szerokich czynności procesowych i operacyjnych. Ich zakończenie w krótkim czasie nie jest możliwe" - przekazała PK.

W ocenie PK, szczególnie skandaliczne jest niczym nie uzasadnione twierdzenie, że w postępowaniach karnych dotyczących mafii vatowskich prokuratura oskarża niewinnych ludzi, a wielkie kwoty wyłudzeń często istnieją tylko na papierze. "To nie dziennikarze TVN24, a sądy rozstrzygają o winie oskarżonych. Kwoty wyłudzeń nie istnieją zaś tylko na papierze – są to realne pieniądze wyłudzone przez przestępców z budżetu państwa" - wskazała PK.

Prokuratura wyraziła przy tym oburzenie, że "obszerna informacja udzielona dziennikarzom stacji przygotowującym publikację została przez nich zatajona w programie przed widzami co świadczy o złej woli i nierzetelności w kształtowaniu informacji".

Wiceminister: Ten materiał to zaplanowana obrona

Wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda, pytany przez portal wPolityce.pl o opinię na temat materiału, powiedział, że w jego ocenie to jest zaplanowana obrona przed tym, co dzisiaj jest przedmiotem debaty i zainteresowania opinii publicznej, to znaczy nałożeniem opłaty od reklam. Wprowadzenie tej opłaty rzeczywiście doprowadziłoby do sytuacji, w której cały rynek by ją uiszczał. Dzisiaj mamy z tym bowiem widoczny problem. Upatruję w działaniach i TVN i PO obronę przed tym poprzez pewnego rodzaju atak, ale jednak przy użyciu zafałszowanych danych, zafałszowanych informacji - stwierdził Buda.

Pamiętam - interesowałem się tą sprawą - w latach 2013-2014 było poważne ryzyko wszczęcia procedury praworządności w związku z tym, że mieliśmy ogromną lukę VAT-owską na poziomie 25 proc. potencjalnych przychodów i tylko dlatego, że w kilku innych krajach europejskich była podobna sytuacja, tej procedury nie rozpoczęto. To by miało dla nas bardzo poważne konsekwencje - powiedział wiceminister. Mówił również o tym, ile wjeżdżało do nas paliwa bez akcyzy i na tym korzystała wąska grupka cwaniaków, natomiast całej reszcie w konsekwencji podwyższano ceny paliwa na stacjach benzynowych.

Jeżeli więc dzisiaj chce się udowodnić, że nakładamy co prawda podatki, ale nie potrafimy nimi gospodarzyć, to tutaj też jest błędne założenie, bo większość środków, które były z podwyższonych wpływów, przekierowaliśmy do portfeli Polaków poprzez trzynastą i czternastą emeryturę, i 500+, świadczenia dla niepełnosprawnych i szereg świadczeń poprawiających sytuację bytową, materialną Polaków - zaznaczył. Dziwię się tej sytuacji, bo dorobek w zakresie uszczelniania systemu podatkowego i wzrostu wpływów z podatków mamy niezaprzeczalny. To jest od 47 proc. w VAT po 54 proc. w CIT - pomimo tego, że CIT mieliśmy na poziomie 19 proc., później zmniejszając go do 15 proc., a później do 9 proc. Proszę sobie wyobrazić, że każda z tych zmian, obniżek CIT-u doprowadzała do zwyżki przychodu z podatku - powiedział wiceminister.