Norweski fiskus to ludzki urząd. Zamiast nasyłać na mężczyznę komornika, urzędnicy sprawdzili system komputerowy. Okazało się, że kwota 14 milionów euro, nałożonych na 38-letniego Polaka to błąd pracowników.
Od razu więc fiskus wprowadził odpowiednie poprawki. Mężczyzna będzie musiał zapłacić podatek od swych faktycznych zarobków. Czyli od 17 tysięcy euro - podaje Polskie Radio.