Amerykanie są wściekli, pieniądze na premie AIG pochodziły przecież z ich podatków, w ramach programu ratunkowego dla dużych przedsiębiorstw. Tymczasem okazało się, że fundusze, zamiast pomóc koncernowi, poszły na nagrody - wynika z amerykańskiego raportu dotyczącego płac w bankrutujących firmach.. Trzeba jednak przyznać szefom AIG, że premie podzielili sprawiedliwie ipieniądze dostał każdy pracownik firmy - podaje portal cnbc.com.

Reklama

>>>Unia wie, jak zabrać bankierom premie

Owszem, szefowie firmy dostali po cztery miliony dolarów, jednak szeregowi pracownicy też nie mogą narzekać. Gońcy w biurach dostali po siedemset dolaró, a pomocnice kuchenne po prawie 8 tysięcy. Łącznie firma wydała na nagrody aż 168 milionów dolarów.