Jak podaje Euronews 14 państw członkowskich poparło nieoficjalny dokument sprzeciwiający się planom Komisji Europejskiej dotyczącym centralizacji zarządzania i dystrybucji funduszy UE. Te kraje to: Polska, Czechy, Węgry, Włochy, Hiszpania, Grecja, Chorwacja, Bułgaria, Litwa, Łotwa, Portugalia, Rumunia, Słowacja i Słowenia.

Wszystkie są przeciwne pomysłowi łączenia środków polityki spójności z innymi funduszami. Uważają, że pieniądze z polityki spójności powinny pozostać wydzielone i przeznaczone na zmniejszanie dysproporcji w rozwoju regionów UE. Euractiv zwrócił uwagę, że wśród sygnatariuszy obecnego apelu zabrakło Francji i Niemiec - dwóch największych płatników netto do budżetu UE.

Sprzeciw wobec zmianom w polityce spójności

Bunt 14 państw to efekt sprzeciwu wobec planowanej reformy polityki spójności, której celem ma być gruntowna przebudowa zasad przyznawania i rozdzielania środków z tego źródła. Wcześniej podobne obawy zgłosiły regiony UE w liście otwartym do Komisji Europejskiej. Apel został przekazany Komisji Europejskiej i Radzie UE.

Reklama

Kiedy 14 rządów krajowych, 149 regionów i setki lokalnych liderów oraz kluczowych podmiotów podziela głębokie obawy dotyczące samej logiki stojącej za kształtowaniem propozycji nowego budżetu UE, to jest to sygnał, że czas na poważną debatę - powiedziała przewodnicząca Komitetu Regionów UE Kata Tuettoe, cytowana przez portal Euractiv.

Reklama

Projekt unijnego budżetu

W połowie lipca Komisja Europejska ma zaprezentować projekt nowego unijnego budżetu po 2027 roku. Państwa sygnatariusze apelu - w większości beneficjenci polityki spójności - argumentują, że przyszły budżet UE powinien nadal opierać się na modelu uwzględniającym poziom rozwoju poszczególnych regionów, a nie całych państw. Tymczasem Komisja rozważa większe zaangażowanie władz centralnych w zarządzanie unijnymi funduszami oraz odejście od modelu opartego na regionalnym PKB. Zdaniem krytyków osłabiłoby to dotychczasowy cel spójności terytorialnej.