Jak wynika z opublikowanego niedawno oświadczenia majątkowego, w ubiegłym roku dochody Dominika Tarczyńskiego wyniosły ok. 542 tys. złotych brutto (127 tys. euro), z czego zapłacił ok. 120 tys. zł podatku (28 tys. euro). Oprócz tego otrzymał ok. 239 tys. zł diet poselskich (56 tys. euro). W sumie netto zarabiał ok. 55 tys. zł miesięcznie.
Jego oszczędności w złotych wzrosły z prawie 25 tys. do 49 tys. zł. Spadły natomiast w euro: z ponad 3,8 tys. do zaledwie kilku euro. Europoseł spłaca kredyt hipoteczny w Alior Banku: zostało mu 202 tys. euro. Mimo wysokich dochodów jego łączne zadłużenie nadal przekracza 1 mln zł.
Bez domu i mieszkania
Europoseł PiS ma sześć różnych gruntów o łącznej wartości przekraczającej 0,5 mln zł: działkę gruntu ornego za 95 tys. zł, drugą niezabudowaną działkę za 25 tys. (jako współwłaściciel) oraz 4 nieruchomości gruntowe o wartościach 100,120 i dwie po 20 tys. zł.
Dominik Tarczyński posiada także pół udziału w działce z domem mieszkalnym, stodołą i budynkiem gospodarczym wartej 150 tys. zł. Nie ma natomiast mieszkania ani domu na własność. W oświadczeniu europoseł wymienił luksusowy zegarek Montblanc wart ok. 17 tys. zł (4 tys. euro) oraz BMW serii 7 z 2019 r. w leasingu.
Wpadka Tarczyńskiego
Europoseł jest absolwentem prawa na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim Był m.in. dyrektorem oddziału TVP w Kielcach i menadżerem w warszawskiej centrali TVP. W l. W Parlamencie Europejskim pracuje już drugą kadencję.
Polityk znany jest ze swoich często kontrowersyjnych wypowiedzi. Ostatnio zasłynął sporą wpadką. Udostępnił na swoim koncie na platformie X wideo, które miałoby rzekomo przedstawiać walki powietrzne toczące się w Iranie. Okazało się, że film pochodzi wprost z gry Arma 3 i prezentowany jest na nim sprzęt, którego w Iranie nie ma.