Oto prawda: będziemy 650 miliardów inwestować w gospodarkę, bez skonkretyzowania, ile na inwestycje prywatne, a ile państwowe – powiedział Balcerowicz w "Polsat News".
Podkreślił, że nie wiadomo, jaki procent tej kwoty trafi do sektora prywatnego, a ile do państwowego. Według niego podawanie tylko ogólnych liczb bez szczegółów przypomina propagandę z lat 70.
Porównanie do czasów Gierka
Balcerowicz porównał zapowiedzi Tuska do polityki Edwarda Gierka, który również ogłaszał wielkie inwestycje.
To mi przypomina czasy Gierka, kiedy też epatowano publiczność, jakie to będą konkretne inwestycje – skomentował. Według niego państwo nie powinno zastępować sektora prywatnego, lecz tworzyć warunki do jego rozwoju.
Czy warto zadłużać państwo na inwestycje? Balcerowicz podkreślił, że Polska już raz zbankrutowała.
Te pieniądze pożyczane z Zachodu w latach 70. wydawano na inwestycje. Byłem w rządzie, który odziedziczył Polskę w bankructwie– przypomniał w "Polsat News". Jego zdaniem zaciąganie długu nie gwarantuje sukcesu, zwłaszcza gdy decyzje podejmują politycy.
Czy kolej powinna być państwowa?
Balcerowicz zakwestionował także założenie, że kolej powinna być państwowa. A dlaczego kolej ma być państwowa? To nie jest norma w krajach o gospodarce rynkowej – powiedział. Zwrócił uwagę, że w wielu państwach kolej jest prywatna, a jej państwowy charakter w Polsce to pozostałość po socjalizmie.