Lego postanowiło pozbyć się plastiku z paliw kopalnych i przejść na tworzywo, produkowane z surowców odnawialnych czy z recyklingu - zdradza szef firmy Neils Christiansen w rozmowie z CNN. Do 2026 ponad połowa klocków ma już być produkowana z ekologicznych materiałów, a do 2032 zabawki mają być w całości z ekoplastiku. To oznacza jednak poważny wydatek dla duńskiej firmy, bo cena nowego surowca jest o 70 proc. wyższa niż plastiku produkowanego z ropy naftowej, czyli m.in. ze szczątków martwych dinozaurów.
Podwyżek nie będzie
Wiele firm wykorzystałoby tę sytuację do podwyżek cen produktów. Szefowie Lego uznali jednak, że skoro zyski firmy wzrosły o 26 proc. w pierwszej połowie 2024, to koncern ma z czego pokryć te wydatki i nie przerzucać cen na konsumenta. "Nie widzimy, by konsumenci byli gotowi do wyższych cen. Dlatego naszym przywilejem jest zaoferować ekozabawki w tej samej cenie, a wyższe koszty produkcji bierzemy na siebie" - podsumowuje Christiansen. Firma liczy bowiem, ze takie podejście sprawi, że jeszcze więcej ludzi wybierze Lego