Świadczenie 800 plus. Plany opozycji

Kiedy w lipcu Sejm przyjmował ustawę w sprawie "800 plus” zdecydowana większość posłów była za. Opowiedziało się za tym 406 z 460 posłów. Podwyżkę świadczenia poparła Koalicja Obywatelska i Lewica. Przeciw byli jednak posłowie PSL i Polski 2050. Trzecia Droga była za tym, by podwyżka świadczenia przysługiwała tylko rodzinom, w których przynajmniej jedna osoba pracuje. Świadczenie 800 plus ma obowiązywać od stycznia 2024.

Koalicja Obywatelska i Lewica także tuż przed wyborami zdecydowanie zadeklarowały, że "800 plus" będzie utrzymane po przejęciu władzy przez opozycję. Mimo że Trzecia Droga sprzeciwia się "rozdawnictwu", Władysław Kosiniak-Kamysz uspokajał w mediach, że zgodnie z obietnicą opozycji "to, co zostało dane, nie zostanie odebrane".

Reklama
Reklama

Wątpliwości wokół świadczenia "800 plus” po wyborach

Skąd zatem biorą się wątpliwości wokół świadczenia "800 plus”? Do myślenia dały wypowiedzi niektórych polityków Polski 2050 po wyborach.

"Waloryzacja 500 plus została przyjęta przez Sejm większością PiS, ale tych pieniędzy w budżecie nie ma i to też będzie wymagało - o czym mówiliśmy - rozmów na poziomie rządu, co z tym problemem zrobić. Taki jest problem, że oni przyjęli ustawę, a nie zostawili na to pieniędzy. Waloryzacja 500 plus z długu będzie podpalać inflację, to jest ogromny problem dla nas wszystkich" - powiedziała Paulina Hennig-Kloska, wiceprzewodnicząca Polski 2050 w rozmowie z Radiem Zet.

Oliwy do ognia dodały słowa Pawła Zalewskiego, posła tego samego ugrupowania, który w rozmowie z PAP zapowiedział, że "kwestia 800 plus będzie przedmiotem rozmów w koalicji”.

Co dalej z "800 plus”?

Minister rodziny i polityki społecznej Marlena Maląg zaprzeczyła słowom posłanki Polski 2050. "Wbrew słowom pani poseł Hennig-Kloski środki na podwyższenie świadczenia 500 plus do 800 plus są zabezpieczone w budżecie państwa na 2024 rok" - napisała minister na portalu X.

Do sprawy odnieśli się również liderzy Koalicji Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego.

Wiceprzewodniczący PO, Tomasz Siemoniak w Radiu Zet przyznał, że rozmowy koalicyjne na temat "800 plus” są prowadzone, ale po raz kolejny zapewnił, że "to co dane, nie będzie odebrane”. Koalicja Obywatelska od początku była za podwyższeniem świadczenia.

Podobnie wypowiedział się również jeden z liderów Trzeciej Drogi i prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. "800 plus już zostało przyjęte. Nie będziemy Wisły kijem zawracać” – zapewnił w rozmowie z radiem.