Oto, co powiedział profesor Hausner w rozmowie z „DGP Talk: Obiektywnie o biznesie”. Cała rozmowa do wysłuchania na gazetaprawna.pl>>>

Reklama

Czym jest wiarygodność w ujęciu państwowym, biznesowym i społecznym?

Wiarygodność jest drugą stroną zaufania. Znaczy, że jeśli mamy komuś ufać to ten ktoś w naszych oczach, w naszym odczuciu musi być wiarygodny, a jest ktoś wiarygodny wtedy, kiedy to do czego się zobowiązuje lub do czego jest zobowiązany, jest dotrzymywane. Odnosząc to do państwa możemy powiedzieć, że istnieje określone oczekiwanie, domniemanie, a nawet regulacja, która mówi do czego państwo jest zobowiązane wobec obywateli, co jest im winne, o co powinno zadbać. Jeśli państwo dotrzymuje danego słowa, respektuje normy wynikające z różnego rodzaju aktów prawnych, począwszy od tego najwyższego – konstytucji, to w oczach obywateli jest wiarygodne. Jeśli natomiast przykładowo państwo nie zapewnia odpowiedniego poziomu usług zdrowotnych, jeśli mamy do czynienia z narastaniem zjawiska nadmiernej, bardzo wysokiej śmiertelności, ponadprzeciętnej, jeśli mamy do czynienia z narastaniem tak zwanego długu zdrowotnego, jeśli skraca się średni okres życia kolejnych roczników, no to oczywiście państwo traci swoją wiarygodność. To znaczy, że w swoich działaniach w relacji do obywateli, w relacji do wszelkich podmiotów, będzie mniej skuteczne, ponieważ ludzie będą państwu w mniejszym stopniu ufali.

Indeks Wiarygodności Ekonomicznej Polski

Reklama

Zespół z którymi współpracuję przedstawił swoją analizę w postaci raportu i to było pierwsze tego rodzaju działanie analityczne w naszym kraju. Podejrzewam, że jest niewiele krajów, w których tego rodzaju analizy prowadzone są właśnie przez zewnętrznych, niezależnych ekspertów. Jakie były reakcje? Mogę powiedzieć tak, że ze strony czynników oficjalnych była próba negowania tego, co przedstawiliśmy,. Głównie pod hasłem, że to jest działanie polityczne. Przy czym to słowo „polityczne” ma dezawuować kogoś, do którego to określenie się odnosi. Ja bardzo często sobie dworuję z polityków mówiąc, że największe oskarżenie, który jeden polityk rzuca drugiemu politykowi to jest to, że to co ten drugi polityk robi nazywane jest „politycznym”. To znaczy, ci ludzie podcinają gałąź, na której siedzą. Nie stronię od słowa „polityka” dlatego, że my ogłaszając taki indeks chcielibyśmy mieć wpływ na politykę publiczną, nie w sensie władzy, ale w sensie oddziaływania. Po prostu pokazujemy, jak wyglądają rzetelnie zrobione obliczenia i z tego powinno ewentualnie coś wynikać. To jest jakaś informacja, z której wynika jakaś wiedza i z tej wiedzy powinno wynikać odpowiednie działanie. Negowanie tej informacji, negowanie tej wiedzy, świadczy o tym, że ci którzy powinni podejmować te działania, nie są tym zainteresowani. Natomiast z drugiej strony mogę powiedzieć, że ten indeks i raport, który przedstawiliśmy wzbudził duże zainteresowanie. Przygotowuję różnego rodzaju opracowania od wielu, wielu, lat i mogę powiedzieć, że akurat przebicie tego raportu i tej tezy o obniżonej wiarygodności ekonomicznej Polski miało swoje oddziaływanie. Widzę, że coraz więcej osób odwołuje się do tej kategorii i ta kategoria nie jest rozumiana tak jak tradycyjnie przez ekonomistów bywa rozumiana. A mianowicie , że wiarygodność odnoszona jest do wiarygodności kredytowej. My nie patrzymy tylko na to, jaka jest wycena obligacji skarbowych, to jest zbyt proste.My patrzymy na to, w jaki sposób są zabezpieczane potrzeby obywateli przez różnego rodzaju usługi publiczne. Całą gamę tych usług analizujemy w naszym raporcie, pokazując czy one spełniają określone standardy, czy poprawia się jakość życia poprzez te usługi, czy odwrotnie.

Podobieństwa w sytuacji gospodarczej na początku XXI wieku i dziś

Podobieństw jest wiele, ale nie zrównywałbym sytuacji. Powiedziałbym, że układ tych krytycznych punktów, tych krytycznych zależności w momencie, kiedy ja byłem osobą odpowiedzialną w rządzie za sprawy gospodarcze, nie był ani łatwiejszy, ani trudniejszy. Polska nie przeżyła żadnego wstrząsu wraz z wejściem do Unii Europejskiej. Przeciwnie, wiele rzeczy pozytywnych natychmiast zadziałało. Teraz mamy trochę inny układ zmiennych, przede wszystkim dużo mniej korzystną zewnętrzną sytuację. Mimo wszystko na początku tego wieku kamienie milowe budujące pozycję Polski w relacjach międzynarodowych były wyznaczone i osiągane. Wejście do NATO, proces przedakcesyjny, wejście do Unii Europejskiej, uzyskanie w Unii Europejskiej odpowiedniej reputacji i dobrej pozycji, w miarę możliwości uregulowane stosunki polityczne i gospodarcze z sąsiadami. Generalnie nie było tej sytuacji, że Polska dzisiaj w zasadzie jest bardzo skłócona ze swoimi sąsiadami.Naszym głównym sojusznikiem, niemalże jedynym sojusznikiem są Stany Zjednoczone, a naszym głównym celem polityki zagranicznej jest powstrzymanie agresji rosyjskiej, co skądinąd jest akceptowane przez wszystkich i uznawane za absolutnie narodowy, wręcz egzystencjalny cel. Wyraźnie widać, że na pewno gdy chodzi o bezpieczeństwo militarne, sytuacja jest lepsza i odpowiada na wyzwanie jakim jest agresywna polityka Rosji i agresja na Ukrainę, ale w wielu innych dziedzinach to jest znaczący regres. W dodatku świat jest inny, świat jest w tej chwili dużo mniej bezpieczny, dużo więcej w nim znaków zapytania i niewiadomych, narastający konflikt pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chinami - to nas musi martwić.