Myślę, że pracuje nad tym Ministerstwo Finansów, tak sądzę. Zresztą dyskusja o waloryzacji 500+, to nie jest po raz pierwszy, kiedy dzisiaj ją słyszymy. Ja na pewno w takich dyskusjach uczestniczyłam na różnych forach, w parlamencie między posłami To, czy waloryzacja 500+ będzie, czy nie będzie pozostawmy już rządowi - powiedziała w popołudniowym Gościu Radia ZET Jadwiga Emilewicz z klubu parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość, była wicepremier i minister rozwoju.
Inflacja spadła nieco, czy to oznacza, że ceny też spadną? - o to pytała prowadząca program. - Przy tak niewielkim spadku inflacji jeszcze nie odczujemy spadku cen. Są jeszcze inne czynniki, wskaźnik inflacyjny jest jednym z nich, ale jest jeszcze sezonowość. Te górkę inflacyjną mam nadzieję mamy już za sobą i do końca roku ta inflacja będzie zgodna z przewidywaniami NBP i Ministerstwa Finansów i OECD, które pokazywano ostatnio poziom w granicach 10 proc. - stwierdziła była wicepremier. Emilewicz uważa, że wydatki rządu w obecnej sytuacji są "wydatkami punktowymi, które muszą mitygować koszty wzrostu cen u tych, którzy potrzebują ich najbardziej".
"To nie zapowiedź roku wyborczego"
Emilewicz stwierdziła także, że 13 i 14 emerytura, to nie jest zapowiedź roku wyborczego, gdyż były wypłacane także w roku ubiegłym. - Była zapowiedź w ubiegłym roku pana premiera Kaczyńskiego, że będzie 13 i 14 emerytura, więc to nie jest taka rzecz wyciągnięta, jak królik z kapelusza - stwierdziła Jadwiga Emilewicz.
Pytana o to, czy zerowy VAT na żywność będzie utrzymany, odpowiedziała, że rozwiązanie to obowiązuje do końca czerwca. - Dziś nie słyszeliśmy, żeby był zmieniony. To jest element tarczy antyinflacyjnej. Jeśli inflacja nadal będzie wysoka, to nie sądzę, żeby VAT na żywność był podniesiony - powiedziała była minister rozwoju.
Pytana o zapowiedź Donalda Tuska, który zapewnił, że po przejęciu władzy pokona inflację w dwa lata, Emilewicz odrzekła, że słyszała wypowiedź poseł Izabeli Leszczyny, że 50 dni po wygranej PO cena paliwa spadnie do 5 zł. - W ciągu dwóch lat? Nie jest to zapowiedź nierealna - powiedziała. Dodała przy tym, że również z szacunków, przedstawianych przez PiS wynika, że "powinniśmy wrócić do poziomu sprzed kryzysu wojennego w horyzoncie około 2 lat". -Mieliśmy Covid przez dwa lata, rok wojny, więc mamy kumulację - powiedziała była wicepremier.