Przyjęcie każdego pakietu sankcji w UE wymaga jednomyślności 27 państw członkowskich.
Największym adwokatem współpracy w zakresie energii atomowej z Rosatomem jest Francja. Najgłośniejsi są Węgrzy, którzy powołują się na bezpieczeństwo narodowe, gdy pojawia się jakakolwiek wzmianka na temat objęcia sankcjami Rosatomu. Bułgaria również informuje, że obawia się o bezpieczeństwo dostaw. Objęcie energii atomowej Rosji sankcjami to obecnie główny postulat strony ukraińskiej – powiedziało PAP źródło unijne.
Do Brukseli docierają też informacje, że Rosatom w związku z tym, że nie został objęty żadnym z 10 pakietów sankcji UE poczuł się „chroniony” i zaczął rozszerzać swoją działalność na inne sektory.
Strona ukraińska prosi UE o podjęcie kwestii paliwa jądrowego wskazując, że Rosatom stał się świadomy tego, że ma w UE parasol ochronny i wszystko, co go dotyczy jest wyjęte z zagrożenia sankcyjnego. Strona ukraińska informuje też, że Rosatom zaczął przejawiać aktywności w dziedzinach nie związanych stricte z energetyką jądrową – przekazało PAP wysokie rangą źródło unijne.
Stanowisko Polski
Stały Przedstawiciel Polski przy UE Andrzej Sadoś pytany o tę sprawę powiedział, że Polska chce nałożenia sankcji UE na rosyjską energię nuklearną.
To jeden z polskich postulatów. Pracujemy nad tym w bliskiej współpracy ze stroną ukraińską. Również zwracamy uwagę na to, że Rosatom zaczyna wykorzystywać rodzaj swojego immunitetu rozszerzając działalność na inne dziedziny – powiedział PAP ambasador Sadoś.
Rosatom zrzesza firmy i instytucje naukowe, w tym wszystkie nie związane z wojskiem spółki zajmujące się energią jądrową w Rosji, a także instytucje naukowo-badawcze. Do koncernu należy także rosyjska flota lodołamaczy o napędzie atomowym.
Francja informowała wcześniej, że jej wiele elektrowni jądrowych wykorzystuje rosyjskie paliwo jądrowe.
Rosatom buduje dwa nowe bloki węgierskiej elektrowni atomowej w Paksu. Elektrownia należy do węgierskiej państwowej spółki MVM.
Z Brukseli Łukasz Osiński