Podczas konferencji prasowej w sobotę w trakcie Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa premier został zapytany, czy dyskutowano na temat przekazania Ukrainie myśliwców.
Morawiecki zaznaczył, że ten temat jest szeroko dyskutowany, przede wszystkim w kuluarach. Stanowisko Polski jest jednoznaczne. My możemy być częścią szerszej koalicji, i to zasadniczo nie w odniesieniu do naszych najnowocześniejszych myśliwców, których mamy jeszcze niewystarczającą liczbę. Mamy 48 myśliwców F-16, zamówiliśmy nowe myśliwce F-35, jeszcze bardziej nowoczesne, jeszcze lepiej uzbrojone, zamówiliśmy także FA-50 z Korei. Dopiero dostarczenie tych myśliwców zabezpieczy niebo nad Polską w stopniu wystarczającym - ocenił.
Premier: Możemy przekazać najwyżej Migi
Wyjaśnił, że na dzień dzisiejszy Polska może mówić o przekazaniu MIG-ów w ramach szerszej koalicji. Do tego jesteśmy gotowi. Inspirujemy również innych do tego - dodał.
Przytoczył słowa wypowiedziane przez mera Kijowa Witalija Kliczkę, że podczas ostatniego ataku rakietowego udało się stronie ukraińskiej strącić praktycznie 100 proc. pocisków rosyjskich. To bardzo dobry rezultat. Ale oczywiście to dotyczy Kijowa i niektórych części Ukrainy. Z kolei widzimy, że w okolicach Lwowa te pociski, te rakiety, docierają do celu. A to oznacza, że powinniśmy starać się zrównoważyć przewagę Rosji w powietrzu, czyli pomóc Ukrainie obronić się także w powietrzu - podkreślił szef rządu.
Dlatego - jak zaznaczył - rozmawiamy o tym z naszymi sojusznikami amerykańskimi. Polska tutaj może być częscią jedynie dużo większej koalicji pod przywództwem Stanów Zjednoczonych - zastrzegł Morawiecki.
Autor: Iwona Żurek, Wiktoria Nicałek