"W moim szpitalu prawie 600 pielęgniarek jest gotowych do wejścia na drogę sądową, aby wywalczyć swoje prawo do godnego wynagrodzenia" - powiedziała Patrycja Błaszczyk, pielęgniarka ze Szpitala Uniwersyteckiego (SU) w Krakowie, na konferencji prasowej zorganizowanej w poniedziałek przez małopolskich polityków Koalicji Obywatelskiej.

Reklama

W lipcu weszły w życie zapisy ustawy o podwyżkach dla pracowników ochrony zdrowia. Wzrost wynagrodzeń zależy od kwalifikacji wymaganych na danym stanowisku, wcześniej zależał od kwalifikacji, niezależnie od stanowiska. Dyrektorzy części placówek w kraju nie wypłacili podwyżek, uznając, że tytuł magistranie jest potrzebny na danym stanowisku.

- Do 30 czerwca 2022 r. dyrekcja szpitala uznawała nasze kwalifikacje, jeśli chodzi o stopień magistrapielęgniarstwa. Po tym czasie jesteśmy traktowane, jakbyśmy miały tylko stopień licencjata pielęgniarstwa, choć specjalizacje nadal są uznawane. Jesteśmy Szpitalem Uniwersyteckim. Zawsze nas zachęcano do kształcenia się. My chcemy, aby nasze wykształcenie było nadal uznawane - powiedziała przedstawicielka pielęgniarek z SU.

Dodała także, że przed lipcem 2022 NFZ wypłacał szpitalowi imiennie środki na wynagrodzenie dla pielęgniarek, a teraz szpital otrzymuje te środki niespersonalizowane i co za tym idzie - jak oceniła pielęgniarka - mogą one być "dobrowolnie wydatkowane przez kierownictwo szpitala".

Reklama

- Większość z pielęgniarek zdobyła swoje wykształcenie na własny koszt w wolnym czasie. Jest to najbardziej deficytowa grupa. Dziwię się postawie dyrektorów placówek medycznych, jest ich w Małopolsce 15, że w taki sposób interpretują przepisy - mówił poseł PO Marek Sowa.

Zapowiedział, że KO będzie występowała do wszystkich 15 jednostek o zmianę podejścia do kwestii wynagrodzeń pielęgniarek.

- W przypadku Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie kontrakt wzrósł o 20 proc. i wypłata wynagrodzeń na sprawiedliwym poziomie powinna być naturalna, tak samo jak we wszystkich szpitalach wojewódzkich w Małopolsce - dodał poseł.

Reklama

“Zapisy ustawy są jasne”

Zastępca dyrektora ds. finansowych Szpitala Uniwersyteckiego Bolesław Gronuś powiedział PAP, że zapisy ustawy są jasne.

- Do 30 czerwca 2022 r. pielęgniarki otrzymywały wynagrodzenie naliczane według posiadanych kwalifikacji, ustawa zmieniająca wynagrodzenia minimalne dla pracowników udzielających świadczeń w podmiotach leczniczych, obowiązująca od 1 lipca 2022 r. mówi o tym, że wynagrodzenie nalicza się według wymagań stawianych przez pracodawcę na danym stanowisku pracy. Wymagania te wynikają wprost z zapisów rozporządzenia ministra zdrowia - mówił.

- Każdy pracownik, który czuje się pokrzywdzony przez pracodawcę, może dochodzić swoich spraw w instytucjach do tego powołanych. Pierwszym krokiem ze strony zespołu pielęgniarskiego było złożenie wniosku do Państwowej Inspekcji Pracy. Kontrola nie stwierdziła nieprawidłowości. Teraz następny krok – złożenie sprawy do sądu. Jesteśmy do tego przygotowani, ponieważ nie mamy sobie nic do zarzucenia. Szpital w pełni zrealizował zapisy ustawy - powiedział Bolesław Gronuś.

Dodał, że po 30 czerwca 2022 r. szpital otrzymuje z NFZ pieniądze dla pracowników medycznych i niemedycznych, niespersonalizowane dla danego pracownika - jak było to wcześniej. Wysokość tych środków pozwoliła na podwyżki dla osób mających wymagane, a nie posiadane kwalifikacje na danym stanowisku. - W związku z tym podwyżki dla pań pielęgniarek były niższe niż panie tego oczekiwały - przyznał.

Od 1 lipca 2022 r. minimalne wynagrodzenie dla pielęgniarek i położnych z tytułem magistra, z wymaganą specjalizacją, wzrosło do 7304,66 zł z 5477,52 zł. Dla pielęgniarek, położnych wykonujących zawód medyczny wymagający tytułu magistra, wyższego wykształcenia i specjalizacji albo pielęgniarki, położnej ze średnim wykształceniem i specjalizacją wzrosły do 5775,78 zł z 4185,65 zł. Dla pielęgniarek, położnych wykonujących zawód medyczny wymagający wyższego wykształcenia na poziomie studiów I stopnia (licencjat) lub pielęgniarek, położnych ze średnim wykształceniem, bez tytułu specjalisty do 5322,78 zł z 3772,25 zł.

Beata Kołodziej