Politycy PiS byli w środę pytani podczas konferencji prasowej o wtorkową wypowiedź ekonomisty, byłego członka Rady Polityki Pieniężnej Bogusława Grabowskiego, który w wywiadzie dla Radia ZET wskazywał, że należy ograniczyć programy socjalne i wycofać te, które są bezskuteczne. Stwierdził też, że wydłużenie wieku emerytalnego jest nieuniknione.
Rzecznik PiS Rafał Bochenek odnosząc się do tego wywiadu powiedział, że Grabowski "właśnie odkrył karty i zaprezentował program wyborczy Platformy Obywatelskiej". "Czyli likwidować, likwidować i jeszcze raz likwidować wszystko co wprowadziło PiS. (...) Pan Grabowski jasno powiedział, że wszystkie koncerny energetyczne, najważniejsze spółki Skarby Państwa powinny być prywatyzowane (...) To jest ta polityka, która wróci jeśli wróci PO i opozycja do władzy" - powiedział.
Również rzecznik rządu Piotr Müller skomentował wypowiedź Grabowskiego. Jego zdaniem pierwszą rzeczą jaką zrobiliby politycy PO po wygranych wyborach to Donald Tusk stanąłby przed KPRM i wbił tabliczkę z napisem "Polska na sprzedaż". Oni mówią wprost o tym, żeby prywatyzować wszystko co się da. Żeby z rąk polskiego Skarbu Państwa wyprzedawać majątek narodowy. To co można dzisiaj powiedzieć to, że Donald Tusk, który wbija tabliczkę "Polska na sprzedaż" to program PO - mówił Müller.
W rozmowie w Radiu ZET Bogusław Grabowski odniósł się do programów socjalnych wprowadzonych przez rząd ZP. Pytany, czy Polski nie stać na tak rozbudowane programy socjalne i czy trzeba je ograniczyć, odparł: "Tak". Jego zdaniem przyszli rządzący powinni realizować wybrane, najbardziej celowane programy socjalne, których teraz nie ma np. wspieranie samotnie mieszkających emerytów.
Ekspert wskazał, że należałoby z kolei wycofać te programy socjalne, które są bezskuteczne. - Np. 500 plus dla najbogatszych. Natychmiast! (...) 500 złotych dla kogoś, który zarabia 10-20 tys. na pierwsze dziecko, czy nawet na drugie?! Przecież to nie zmienia jego sytuacji, a w masie to bardzo dużo zmienia - mówił.
Drenujemy pieniądze od biedniejszych do najbogatszych. Takich programów jest dużo - dodał.
Według niego 13. i 14. emeryturę - "tzw., przecież to nie są emerytury" - trzeba włączyć do normalnych świadczeń, normalnie indeksować, a nie pokazywać "takie polityczne wziątka" - tak, jak robi to Prawo i Sprawiedliwość - na zasadzie: "zbliżają się wybory no to w sierpniu albo wrześniu wypłacimy tą tzw. czternastkę".
Ekonomista mówił ponadto, że ma jedną receptę, "żeby sobie wszyscy liderzy opozycji uświadomili, (...) w jakiej poważnej sytuacji jesteśmy i żeby zrozumieli siebie nawzajem".
Ale nie na tej zasadzie, że niech partia "Razem" zrozumie, że musi zawiesić na kołek swój program. Bo również Platforma Obywatelska musi zrozumieć, że jest znaczna część elektoratu, która tę partię popiera. Muszą razem usiąść i muszą powiedzieć tak: realizujemy wybrane, najbardziej celowane programy socjalne, których teraz nie ma np. takim programem jest wspieranie samotnie mieszkających emerytów – powiedział Grabowski.
Pytany, czy wydłużenie wieku emerytalnego jest nieuniknione, Grabowski przyznał, że tak.
Zdaniem byłego członka RPP, gospodarka musi być oparta "na prywatnych podmiotach działających na rynku konkurencyjnym, a nie państwowych, upolitycznionych, działających w warunkach monopolu". Dopytywany, jakie firmy zostawiłby w rękach państwa, wskazał, że "tylko najbardziej strategiczne".
Nie widzę powodu, żeby w długim okresie jakiekolwiek były. Nawet firmy zbrojeniowe w Stanach Zjednoczonych są prywatne. Lotniska, wiadukty i autostrady - podkreślił Grabowski.
autorzy: Mateusz Mikowski, Grzegorz Bruszewski