"Czas i skala poprawy sytucji gospodarczej są wciąż <wysoce niepewne>. Dotychczasowe znaczące wsparcie ze strony państwa nie spowodowało, że kryzys finansowy dobiegł końca" - powiedział Bernanke podczas wykładu w London School of Economics.
Jego zdaniem, kolejnym krokiem w walce z nim powinno być "wyprowadzenie" toksycznych aktywów z bilansów spółek finansowych, a to może wymagać dodatkowych środków, przewyższających kwotę 700 mld dol. przeznaczoną na ten cel przez Kongres USA. Do tej pory wydana została połowa tej kwoty. Barack Obama chce jednak, by resztę przeznaczyć na wspomaganie realnej gospodarki. Podobnie jak kolejne 800 mld dolarów, o które ma zamiar poprosić amerykański Kongres. Mają one być przeznaczone m.in. na obniżkę podatków czy nowe inwestycje.
Według Bena Bernanke, jest to krok w dobrą stronę, ale będzie skuteczny tylko wtedy, gdy będzie szedł w parze z innymi działaniami ratunkowymi, zwłaszcza finansowymi. "Moim zdaniem same rozwiązania podatkowe nie pomogą w ożywieniu, jeśli nie będą wsparte rozwiązaniami w zakresie finansów" - ocenił Bernanke.