Akt o usługach cyfrowych wymaga respektowania wolności mediów – napisała na Twitterze Věra Jourová. Wiceprzewodnicząca KE odniosła się w ten sposób do ostatnich wydarzeń na tej platformie. Przypomnijmy: w ciągu ostatnich 48 godzin Elon Musk zdążył zablokować konto studenta, który wrzucał na platformę publicznie dostępne informacje o pozycji samolotu miliardera. Następnie pozbył się szeregu dziennikarzy, którzy dyskutowali z tą decyzją i udostępniali linki prowadzące do innych serwisów twórcy konta @elonjet. Zawieszeni w prawach użytkownika Twittera zostali między innymi: Donie O’Sullivan z CNN, Drew Harwell z Washington Post, Ryan Mac z New York Times i Micah Lee z The Intercept. Zawieszone zostało też oficjalne konto serwisu Mastodon, który uchodzi za konkurencję dla Twittera, a także możliwość umieszczania zewnętrznych linków prowadzących do tej platformy.
Věra Jourová zapewniła w swoim wpisie, że „wiadomości o arbitralnym zawieszeniu dziennikarzy na Twitterze są niepokojące”. Dodała też, że obowiązujący od połowy października Akt o usługach cyfrowych (DSA) wymaga respektowania wolności mediów i fundamentalnych praw człowieka. Nowe prawo, o którym wspomniała Jourová ma ułatwić ochronę europejskich użytkowników. Komisja Europejska będzie mogła nałożyć na platformę karę w wysokości do 6% rocznego obrotu lub zakaz działania na unijnym rynku w przypadku powtarzających się poważnych naruszeń.
Sytuacja zaniepokoiła europejskich polityków. O zawieszonych dziennikarzy upomniało się Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec. – Wolność prasy nie może być dowolnie włączana i wyłączana – czytamy w komunikacie, do którego załączone są zrzuty ekranu pokazujące kilka zawieszonych profili. - Od dziś poniżsi dziennikarze nie mogą już nas śledzić, komentować ani krytykować. Mamy z tym problem, Twitterze – dodali.
Niemcy od dłuższego czasu szukają alternatyw dla amerykańskich social mediów. – Nie jestem zwolennikiem rządowego klona Twittera, ale myślę, że musimy poważnie pomyśleć o finansowanej ze środków publicznych alternatywie dla tej platformy. Potrzebna jest globalna, a przynajmniej europejska inicjatywa w tej sprawie w nadchodzących miesiącach – mówił w rozmowie z DGP niemiecki eurodeputowany Tiemo Wölken. Jak dodał, Niemcy powołali w tym roku Sovereign Tech Fund, którego zadaniem jest wspierania rozwiązań opartych na wolnej licencji. Obecny budżet to 3,5 mln euro. Europoseł chciałby podobnego funduszu na poziomie europejskim.
Zanim jednak powstaną alternatywy dla Twittera, trzeba rozwiązać problemy platformy tu i teraz. Członkowie frakcji Renew Europe chcą, aby Roberta Metsola, przewodnicząca Parlamentu Europejskiego wezwała go na przesłuchanie, by wytłumaczył się ze zmian w spółce.
Na zagrożenia związane z przejęciem serwisu przez Elona Muska już wcześniej zwracał uwagę m.in. unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Thierry Breton. – Jeśli Twitter nie dostosuje się do europejskich przepisów, grożą mu kary finansowe – zapowiedział w gazecie „Quest-France”. Kiedy natomiast Musk, po zakupie platformy, ogłosił na swoim profilu na Twitterze, że "ptak jest wolny” , Breton odpowiedział, że "w Europie będzie latał na naszych warunkach”.