Bank poinformował, że odpiera ataki typu DDoS (distributed denial of service), w których hakerzy próbują zalać sieć niezwykle dużą ilością danych w celu jej sparaliżowania.
"Infrastruktura technologiczna banku jest w sposób bezprecedensowy poddana cyberatakom z zagranicy" - oświadczył bank. "Jest to największy atak od początku istnienia banku" - dodano w komunikacie, który przytacza agencja Reutera.
Walka w sieci
Reuters przypomniał też, że hakerzy opóźnili również rozpoczęcie przemówienia Putina na forum ekonomicznym Rosji na początku tego roku w Petersburgu.
W tym samym czasie prorosyjscy hakerzy przyznali się do odpowiedzialności lub zostali obwinieni za tegoroczne ataki na strony internetowe i infrastrukturę w takich krajach jak Litwa, Norwegia i Stany Zjednoczone - przypomniała agencja Reutera.
Bank VTB wydał oświadczenie, że co prawda większość ataków pochodzi z zagranicy, ale szczególne zaniepokojenie budzą również ruchy z rosyjskich adresów IP. Dodano, że będzie przekazywać wszystkie zidentyfikowane rosyjskie adresy IP do organów ścigania - poinformował Reuters.