Według operatora podwodnej kamery Tronda Larsena "widać, że nastąpiło bardzo silne uderzenie w dno morskie wokół rurociągu". - To musiała być ekstremalna siła, która była w stanie zniszczyć tak gruby metal - powiedział Larsen.
Gazeta twierdzi, że otrzymała zgodę na wykonanie zdjęć szwedzkiej Straży Przybrzeżnej.
Tajne dochodzenie w sprawie dokonania aktu sabotażu przy Nord Stream w szwedzkiej wyłącznej strefie ekonomicznej prowadzone jest przez prokuraturę krajową w Sztokholmie oraz służby specjalne SAPO.
Na początku października śledczy potwierdzili, że doszło do eksplozji oraz pobrali próbki materiału do dalszej analizy.
Podobne stanowisko przedstawiła we wtorek duńska policja, która potwierdziła, że w duńskiej wyłącznej strefie ekonomicznej doszło do rozległych zniszczeń gazociągów, spowodowanych potężnymi eksplozjami.