Przed szybkim szacunkiem inflacji we wrześniu nasza prognoza zakładała utrzymanie stóp procentowych na niezmienionym poziomie, czyli ze stopą referencyjną w wysokości 6,75 proc. Jednak piątkowy odczyt inflacji okazał się zaskakujący wysoki, i muszę powiedzieć, że nie zazdrościmy Radzie Polityki Pieniężnej trudnej decyzji, jaką będzie musiała podjąć w tym tygodniu – powiedział PAP ekonomista Banku Pekao Kamil Łuczkowski.
Ceny rosną
Według opublikowanego w ostatni piątek przez GUS szybkiego szacunku, we wrześniu 2022 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku ceny wzrosły o 17,2 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,6 proc. W sierpniu inflacja wyniosła 16,1 proc., licząc rok do roku.
Wahamy się między utrzymaniem stóp procentowych na niezmienionym poziomie a niewielką podwyżką stóp procentowych o 25 pkt. bazowych. Choć gdybyśmy mieli wybierać, to za bazowy scenariusz uznajemy jednak ten, że stopy procentowe w październiku się nie zmienią, choć przyznajemy, że wysoki odczyt inflacji może zaniepokoić RPP na tyle, że zdecyduje się jednak na podwyżkę – powiedział ekonomista Banku Pekao.
Jego zdaniem za tym, że w październiku nie będzie podwyżek stóp, przemawiają ostatnie wypowiedzi członków RPP, które sugerowały przynajmniej chwilowe zastopowanie cyklu podwyżek stóp procentowych i obserwację napływających danych. Ekonomista Pekao zwrócił uwagę, że dane o inflacji bazowej w III kwartale okazały się zgodne z lipcowymi prognozami NBP, zawartymi w raporcie o inflacji.
Z tego względu naszym zdaniem RPP wybierze opcję obserwacji sytuacji i pozostawi sobie furtkę do wznowienia cyklu w listopadzie. Ostatnie dane sugerują, że ścieżka inflacyjna będzie przebiegała wyżej niż wynika to z lipcowych prognoz NBP. Dlatego sądzimy, że kiedy RPP w listopadzie dostanie kolejne, z dużym prawdopodobieństwem wyższe prognozy, to będzie dla niej dobry argument za podwyższeniem stóp właśnie w listopadzie – powiedział Kamil Łuczkowski.
autor: Marek Siudaj