"Rosyjska okupacyjna administracja utworzona na okupowanym terytorium obwodu zaporoskiego umyślnie wydłuża czas dotarcia misji MAEA do Zaporoskiej Elektrowni Atomowej. Misję, która zmierza tam z wolnego ukraińskiego terytorium, planują wpuścić do Enerhodaru dopiero po przejściu kontroli w zwykłej kolejce jutro" - napisał na Facebooku Łubinec.
Odmowa wydania "specjalnych przepustek"
"Okupanci odmówili wydania specjalnych przepustek, faktycznie tworząc sztuczne przeszkody w dopuszczeniu (misji do obiektu)" - dodał.
Przekazał też, że "rosyjscy wojskowi świadomie grożą uczestnikom misji ostrzałami, oskarżając o to ukraińskie siły zbrojne".
Atmosfera strachu wokół uczestników misji
"Wokół uczestników misji panuje atmosfera strachu. To wpływa na czas przebywania i jakość pracy misji w Enerhodarze oraz bezstronność i niezależność jej uczestników" - kontynuował.
"(Czy) następny krok to obóz filtracyjny?" - zapytał rzecznik.