Szef polskiego rządu przebywa z wizytą w Paryżu, gdzie uczestniczył w konferencji Stowarzyszenia Francuskich Pracodawców MEDEF w Paryżu.
Pandemia, kryzys gospodarczy, wojna
Morawiecki w swym wystąpieniu przekonywał, że kraje UE muszą "stawiać czoła wszystkim wyzwaniom współczesności razem". Po pierwsze - pandemia, później kryzys gospodarczy, później brutalna wojna, w której Rosja chce zmiażdżyć Ukrainę. A teraz ryzyko kryzysu energetycznego i żywnościowego pojawia się na horyzoncie. Oto czterech jeźdźców Apokalipsy naszych czasów - wyliczał premier.
Jeśli chcemy pójść do przodu, musimy zmienić paradygmat działania - oświadczył. Albo będziemy współpracować jako Europa i rozwiniemy żagle, albo zmienimy się w statek widmo. Zbyt długo niska cena gazu rosyjskiego była ważną wartością dla wielu państw. Nie dla Francji, ale dla wielu naszych sąsiadów - zaznaczył Morawiecki. Tymczasem - jak zauważył - "rzeczywista cena taniego gazu dziś to ukraińska krew".
Europa nauczyła się, jak ryzykowne jest opieranie się na niewiarygodnych partnerach, zarówno w energetyce, jak i w wielu innych obszarach. Niemcy, nasz wspólny sąsiad doskonale widzi, że ich Ostpolitik, czyli wschodnia polityka, stała się lost politik, czyli przegraną polityką - mówił Morawiecki. Podkreślił, że "energia wykorzystywana jest do szantażowania całego kontynentu, nas wszystkich".
Jeśli chcemy wolności, dobrobytu, to musimy zmienić tę naszą zależność od Rosji. Dlatego jestem przekonany, że postawa wobec wojny Rosji to prawdziwy test, by pokazać, czy faktycznie cenimy sobie wartości demokratyczne - powiedział premier. Inny Władimir, Władimir Iljicz Lenin powiedział kiedyś, że kapitaliści sprzedadzą im sznur, na którym zostaną powieszeni. Kapitaliści, czyli wy. Więc nie sprzedawajcie sznura panu Putinowi. Ponieważ jest ryzyko, że pan Putin, Rosja i inni źli ludzie na tym świecie wykorzystają to przeciwko nam - dodał.
Autorka: Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Grzegorz Bruszewski